Komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinspektor Kazimierz Szwajcowski został zawieszony w obowiązkach. Z kolei jego zastępca, inspektor Mirosław Cygan, został odwołany.

REKLAMA

Szwajcowski został zawieszony na trzy miesiące. Prokuratura w Płocku, badająca sprawę prywatyzacji PZU, twierdzi, że nie dopełnił on obowiązków i przetrzymywał ważne dokumenty oraz analizy prawne. Mogło to utrudnić postępowanie w tej sprawie. Jeszcze w tym tygodniu – jak się dowiedzieliśmy – Szwajcowski będzie przesłuchiwany w płockiej prokuraturze.

Z kolei zastępca komendanta został odwołany. Nieoficjalnie mówi się o tym, że nazwisko inspektora Mirosława Cygana pojawia się w śledztwie, dotyczącym poprzedniego komendanta śląskiej policji, gen. Mieczysława Kluka, zamieszanego w aferę paliwową. Mirosław Cygan oddał się do dyspozycji komendanta głównego policji.

Śląska policja – jak zapewnia jej rzecznik – działa normalnie. Dzisiejsze decyzje nie zmieniają nic w naszej codziennej pracy - mówi podinsp. Andrzej Gąska. Obowiązki zawieszonego Szwajcowskiego przejął jego dotychczasowy zastępca, insp. Andrzej Florczak. Posłuchaj także relacji reportera RMF Tomasza Maszczyka:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dwa lata temu Kazimierz Szwajcowski został odwołany ze stanowiska szefa Centralnego Biura Śledczego. Nieoficjalnie mówiło się, że była to zemsta SLD za akcje, które pogrążyły polityków rządzącej partii – m.in. posłów Długosza, Jagiełłę i Sobotkę, oskarżonych i skazanych w związku z aferą starachowicką. Szwajcowski został wtedy szefem śląskiej policji.