Były już szef opolskiej policji złożył wniosek o odejście ze służby. W poniedziałek nadinsp. Leszek Marzec przejdzie na emeryturę - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego policji. W piątek opolska prokuratura wszczęła postępowanie ws. bezprawnego założenia podsłuchu u komendanta i ujawnienia zarejestrowanych w ten sposób nagrań. Wniosek o ściganie w tej sprawie złożył sam Marzec, który po ujawnieniu przez media treści jego pikantnej rozmowy z podwładną został zdymisjonowany.

REKLAMA

18-minutowe nagranie rozmowy Marca z wysoko postawioną oficer policji anonimowy informator przesłał redakcji "Nowej Trybuny Opolskiej", a ta przekazała je prokuraturze. Dziś przesłuchano w tej sprawie świadków. Prokuratura sprawdza m.in., jak rozmowa została zarejestrowana i czy jest to jedyne nagranie. Zastępca prokuratora okręgowego w Opolu Henryk Mrozek poinformował, że przeprowadzono już oględziny kilku miejsc w komendzie wojewódzkiej policji w Opolu. Funkcjonariusze policyjnego Biura Spraw Wewnętrznych, z którymi prokuratura współpracuje w tej sprawie, poszukiwali też w ciągu dnia urządzeń, za pomocą których dokonano nagrań.

Mrozek zaznaczył, że jest za wcześnie na określenie, czy komendanta nagrał ktoś z policji, czy też osoba z zewnątrz.

Dodał również, że po przeprowadzeniu najpilniejszych czynności opolscy śledczy złożą do prokuratury apelacyjnej wniosek o przekazanie sprawy innej jednostce w kraju.

Mieszają się wątki obyczajowe i służbowe

Anonimowy informator, który przesłał płytę z nagraniem redakcji "Nowej Trybuny Opolskiej", napisał w dołączonym liście: "przesyłam autentyczną, nagraną w listopadzie 2012 roku płytę, która ukazuje, w jaki sposób załatwia się sprawy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu". Według gazety, okoliczności mogą wskazywać na to, że rozmowa odbywa się w gabinecie komendanta.

Piątkowy "Fakt" opublikował natomiast stenogramy z rozmowy. Oto ich fragment:

K: Kobieta, wysoko postawiona oficer z komendy wojewódzkiej.

Marzec: Odwołany nadinspektor Leszek Marzec.

K: To mnie nie wkur..., to mi sprawia przykrość.

Marzec: Czemu?

K: No czemu?

Marzec: Ty mi sprawiłaś więcej przykrości.

K: Czym? Tym, że ci powiedziałam, że chcę się z prezerwatywą kochać?

Marzec: Można to było powiedzieć całkiem inaczej, zwłaszcza że za każdym razem robiliśmy to w ten sposób. A argumentacja twoja była, no zaje... Powiedziałaś, że wiesz skądś, nie wiem skąd, że współżyję z kilkoma naraz.

(...)

Marzec: Wracając do XXXX zobaczymy, jak to dalej będzie funkcjonowało. Ja w każdym bądź razie się będę temu bacznie przyglądał. Jeśli do końca roku nie będzie jakiś konkretnych zmian, to no..., to początek roku może być dla niego bardzo przykry. Nie będę się zastanawiał, bo wolę ku... mieć k...a pryszcza rzecznikiem prasowym, niż jakiegoś innego patafiana. A on jak mnie bardzo wkurwi, to ja mam szukać mu pracy. Niech sobie sam szuka pracy. Pójdzie do wydziału kryminalnego albo do wydziału prewencji.

K: Do CBOŚ-u, on ma tam kolegów. Ja Ci znajdę rzecznika. Takiego, który będzie miał polot, będzie grzeczny.

Marzec: On w stosunku do mnie jest grzeczny.

K: Ale nie grzeczny w sensie, że mówi dzień dobry, ale grzeczny do innych, że nie będzie arogancki. (...)

PRZECZYTAJ STENOGRAMY Z INNYCH FRAGMENTÓW NAGRANIA, OPUBLIKOWANE PRZEZ "FAKT".

Odwołany przez szefa MSW

Jeszcze w czwartek Marzec został odwołany przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza na wniosek komendanta głównego policji, nadinsp. Marka Działoszyńskiego. Wcześniej Działoszyński wezwał Marca na rozmowę. Zlecił też kontrolę w opolskiej komendzie wojewódzkiej policji. Prowadzą ją Biuro Kontroli i Biuro Spraw Wewnętrznych KGP.

Marzec został opolskim komendantem wojewódzkim policji w lutym 2012 roku. Wcześniej był komendantem wojewódzkim policji w Gorzowie Wielkopolskim oraz zastępcą komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu.