Aż osiem osób zatrzymano w sprawie śmierci mężczyzny, którego ciało znaleziono kilka dni temu w Żorach na Śląsku. Zarzuty postawiono pięciu podejrzanym. Cztery osoby są tymczasowo aresztowane.

REKLAMA

Ciało mężczyzny znaleziono 9 stycznia przy ogródkach działkowych na ulicy Wodociągowej w Żorach. Ofiara nie miała dokumentów. Nikt nie zgłaszał zaginięcia, a sprawdzanie miejsc, gdzie przebywają bezdomni też nic nie dało. Przełomem było sprawdzenie odcisków palców i ustalenie, że mężczyzna mieszkał w rejonie Żywca. Tam też doszło do zatrzymań podejrzanych.

Zarówno ofiara, jak i napastnicy pracowali na budowie w okolicy Rybnika. Tam doszło do sprzeczki, a potem pobicia. Napastnicy w bagażniku samochodu przewieźli pobitego do Żor i tam porzucili. Specjalistyczne badania mają wykazać, czy mężczyzna żył jeszcze, kiedy napastnicy go porzucali.

Czterem osobom w wieku od 21 do 38 lat postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Cała czwórka została też tymczasowo aresztowana. Piaty podejrzany - 24-latek - będzie odpowiadał za zacieranie śladów. To kierowca, w samochodzie którego przewożono pobitego. Objęto go policyjnym dozorem.