Dlaczego polskie władze przetrzymywały informacje o uwolnieniu Teresy Borcz? Porwana w Iraku Polka już od piątku przebywa w kraju. O jej uwolnieniu dowiedzieliśmy się dopiero dzień później.

REKLAMA

Informacja o uwolnieniu Polki poszła w świat w czasie, gdy sejmowa komisja do sprawy PKN Orlen przesłuchiwała byłego premiera Leszka Millera. Co więcej, także matka porwanej nie od razu dowiedziała się od władz o uwolnieniu córki.

To skandal. Powinni najpierw powiadomić rodzinę. Nie trzymać tej informacji dla siebie - komentuje płk Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM. Posłuchaj relacji reportera RMF, Przemysława Marca.

Polskie władze nie chcą nic mówić o okolicznościach uwolnienia Teresy Borcz. Z jej słów wynika, że nie została odbita przez komandosów; nie wykluczone, że zapłacono za nią okup. Kobieta przez prawie miesiąc przebywała w rękach porywaczy.