Kwestie swojego życia osobistego i amerykańskich przygód powinien wyjaśniać osobiście Andrzej Czuma - mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Agnieszką Burzyńską Grzegorz Schetyna. Szef MSWiA dodaje, że nikt ministra sprawiedliwości sprawdzał nie będzie. Muszą wystarczyć jego wyjaśnienia.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Agnieszka Burzyńska: Jak to możliwe, że premier nie wiedział o kłopotach Andrzeja Czumy?

Grzegorz Schetyna: Nie wiedział.

Agnieszka Burzyńska: Ale jak to jest możliwe?

Grzegorz Schetyna: Ale o czym pani mówi? O jakich kłopotach?

Agnieszka Burzyńska: O tych procesach.

Grzegorz Schetyna: To nie są procesy, tylko orzeczenia sądowe.

Agnieszka Burzyńska: A nie powinien o nich wiedzieć?

Grzegorz Schetyna: Powinien wiedzieć, ale powinien wiedzieć od Andrzeja Czumy.

Agnieszka Burzyńska: A służby nie miały tutaj nic do powiedzenia?

Grzegorz Schetyna: Służby sprawdzały przed udzieleniem certyfikatu Andrzejowi Czumie. Tutaj decyzja była jednoznaczna.

Agnieszka Burzyńska: Jeżeli minister nie poinformował o tym, a powinien – czy rzeczywiście powinien być dalej ministrem?

Grzegorz Schetyna: To jest pytanie i temu służyła rozmowa dzisiejsza. Uważam, że to powinno być tak, że premier nie może się dowiadywać z mediów. To jest pytanie do Andrzeja Czumy. On to powinien wyjaśnić, dlaczego nie opisał swoich przygód.

Agnieszka Burzyńska: A te przygody nie przeszkadzają w tym według pana?

Grzegorz Schetyna: Nie, ponieważ one nie dają złamania prawa.

Agnieszka Burzyńska: A nie będzie dalszych takich historii? Czy jest gwarancja? Czy służby nie powinny tego sprawdzić?

Grzegorz Schetyna: Teraz jest ten czas, żeby tę pewność mieć do końca, że nic więcej złego, czy nowego nie pojawi się w tej sprawie.

Agnieszka Burzyńska: Czyli będzie sprawdzenie? Kto będzie sprawdzał?

Grzegorz Schetyna: Nie musi być sprawdzenie. Musi być wyjaśnienie tej kwestii. Kwestie swojego życia osobistego i amerykańskich przygód powinien wyjaśniać Andrzej Czuma.

Agnieszka Burzyńska: Czyli nadal tylko on?

Grzegorz Schetyna: Tak. To musi być wystarczające.