Donald Tusk deklarując, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich dał jasny sygnał, że chce pomóc Koalicji Obywatelskiej w wyłonieniu kandydata; z pewnością jego decyzja rozwiązuje ich spory problem - ocenił Marek Sawicki (PSL). Według niego był to dla KO "ostatni moment".

REKLAMA

We wtorek szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich. Do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążana bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem - powiedział Tusk.

Znam Donalda Tuska od 25 lat i wiedziałem, że w tych wyborach prezydenckich na pewno nie wystartuje. Jedyną osobą, która jakoś tego nie wiedziała, wydawał się lider PO Grzegorz Schetyna, czemu się dziwię. Możliwe też, że w PO udawali, że nie wiedzą, nie mając swojego kandydata na prezydenta i próbując zyskać na czasie, odwlekając podjęcie decyzji - powiedział poseł ludowców, komentując w rozmowie z PAP decyzję Tuska.

Sawicki o Tusku: Decyzja może doprowadzić do prawyborów

Według Sawickiego Donald Tusk "dał dziś jasny sygnał: "chcę pomóc PO w wyłonieniu kandydata", by jej politycy przestali się między sobą tasować i zorientowali się, że np. PSL już tę decyzję podjął i teraz czas na PO". Z pewnością dzisiejsza decyzja Tuska rozwiązuje im spory problem i może doprowadzić także do prawyborów w całej KO - ocenił polityk ludowców.

To oświadczenie Tuska z punktu widzenia konkurencji Koalicji Obywatelskiej jest przedwczesne i oczywiście czym później, tym dla tej konkurencji KO lepiej. Natomiast dla KO właśnie to był ostatni moment i Donald Tusk zachował się w tej całej sprawie przyzwoicie - powiedział Sawicki.

Zaznaczył, że nie spodziewa się, by politycy KO mieli poprzeć jako kandydata na prezydenta lidera ludowców i kandydata tej partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jak ocenił, "poziom relacji między KO a PSL po wyborach jest dzisiaj dosyć chłodny".

Zdaniem Sawickiego teraz przed KO decyzja: czy wystawić jako swojego kandydata Małgorzatę Kidawę-Błońską czy też zrobić wewnętrzne prawybory.

ZOBACZ: Jak Donald Tusk ogłosił decyzję?