Zakaz startu w wyborach samorządowych dla tych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy rządzą już dwie kadencje. To pomysł Prawa i Sprawiedliwości, który ma być realizowany w ramach Paktu Stabilizacyjnego.

REKLAMA

Oficjalne uzasadnienie pomysłu to - jak tłumaczy Marek Kuchciński wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS - wprowadzenie elementów konkurencji. Jak podkreśla w rozmowie z reporterką RMF, na czele wielu samorządów od kilkunastu lat funkcjonują te same osoby, a to uniemożliwia angażowanie się do pracy publicznej na takim stanowisku innych osób.

Pojawia się więc pytanie, czy takie plany nie ograniczają swobody wyborców? Wg Kuchcińskiego nie, bo wyborcy podejmują decyzję w ramach prawa obowiązującego, a to prawo ma możliwość zmieniać m.in. Sejm. Zgodnie z takim tokiem myślenia, równie dobrze Sejm mógłby wysłać wyborcom gotową listę kandydatów…

Gdyby więc Prawo i Sprawiedliwość pomysły zrealizowało, najbardziej uderzyłyby one w PSL - które króluje w małych miastach - i SLD oraz PO – rządzące w dużych. A są to przecież partie spoza Paktu Stabilizacyjnego.

Dodajmy, że to nie koniec pomysłów Prawa i Sprawiedliwości na reformę polskiej samorządności. PiS chce jeszcze np. wzmacniać kosztem wybranych w wyborach bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów, pozycję przewodniczącego rady miasta. Posłuchaj relacji reporterki RMF Agnieszki Burzyńskiej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio