Udało się przesłuchać żołnierza, który ponad tydzień temu zabrał broń i uciekł z jednostki w Mińsku Mazowieckim. Wcześniej, nie zgadzali się na to lekarze. Zaraz po incydencie, mężczyzna trafił do warszawskiego szpitala przy ulicy Szaserów.

REKLAMA

Żołnierz usłyszał zarzut wyniesienia broni poza teren jednostki i niewykonanie rozkazów. Odmówił składania zeznań. Grozi mu do trzech lat więzienia. Wcześniej, pojawiały się nieoficjalne informacje, że powodem ucieczki były problemy osobiste.

Ponad tydzień temu żołnierza szukano przez osiem godzin. W końcu postanowił wrócić. Miał przy sobie zabraną wcześniej broń, która natychmiast została zabezpieczona. Wszystko wskazuje na to, że nie została ona użyta poza jednostką.

W niedzielę 8 września około godziny 8 podoficer pobrał broń z magazynu, a potem zamiast pójść na odprawę opuścił jednostkę. Prokuratura nie ujawnia, gdzie mężczyzna przebywał przez cały ten czas.

Grzegorz Kwolek