Sąd Rejonowy w Bydgoszczy aresztował w czwartek na dwa miesiące 47-letniego Roberta W. Jest on podejrzany o zlecenie pod koniec 2023 r. spalenia 10 alpak i jednej lamy należących do byłej żony i o obrabowanie jej domu. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

REKLAMA

47-latek, podejrzany o śmierć zwierząt, został zatrzymany we wtorek na terenie powiatu żyrardowskiego w województwie mazowieckim. W czwartek Sąd Rejonowy w Bydgoszczy aresztował go na dwa miesiące.

Wniosek o aresztowanie złożyła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, która w środę przedstawiła Robertowi W. zarzuty sprawstwa kierowniczego przez zlecenie dokonania dwóch przestępstw.

Z ustaleń śledztwa wynika, że wykonawcą zleceń był obywatel Federacji Rosyjskiej, który jest poszukiwany.

Czego dotyczą zarzuty?

Pierwszy z zarzutów dotyczy zdarzenia z 7 listopada 2023 r., czyli zabicia zwierząt hodowanych na posesji byłej żony podejrzanego w Ostrówku koło Kruszwicy (woj. kujawsko-pomorskie) - 10 alpak i jednej lamy oraz podpalenia stajni i budynku rekreacyjnego.

Część zwierząt została zabita w sposób szczególnie okrutny przez poderżnięcie im gardeł, a część zginęła w pożarze. Straty poszkodowanej przekroczyły 300 tys. zł.

Drugie z przestępstw polegało na zleceniu przez Roberta W. temu samemu mężczyźnie dokonania w Wigilię, 24 grudnia 2023 r., włamania do domu byłej żony i zniszczenie wyposażenia.

Rosjanin ukradł biżuterię, komputer i inne przedmioty, a także spowodował liczne zniszczenia - zalał pomieszczenia wodą z kranu. Straty w tym przypadku wyniosły ponad 50 tys. zł.

Mężczyzna został przesłuchany, złożył wyjaśnienia i częściowo przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Robertowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Zatrzymany w związku z zabiciem alpak pod Inowrocławiem