"Jako parlamentarzyści nie pobieraliśmy nagród, mamy świadomość, że sprawa nagród - które wypłacono ministrom - rzutuje na sondaże, podejmiemy niebawem taką decyzję, która myślę, że zakończy całą dyskusję na temat nagród" - powiedziała rzeczniczka PiS, wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek. Tak odpowiedziała na pytanie, czy Jarosław Kaczyński wiedział o nagrodach wypłaconych członkom poprzedniej Rady Ministrów, z których część jest ministrami również obecnego rządu.

REKLAMA

Prezes Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie wiedział o tych nagrodach, też był zaskoczony tym, że te nagrody były, zaskoczony ich skalą, ale też był i jest zdania, że to nie było w żaden sposób nadużycie - tłumaczyła Beata Mazurek. To nie jest tak, wbrew temu, co funkcjonuje w opinii publicznej, że Jarosław Kaczyński o wszystkim decyduje, wszystko wie. To jest jedna z rzeczy, o których nie wiedział - zaznaczyła.

Nagrody i premie są zgodne z prawem, one dotyczą nie tylko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale wszystkich zakładów pracy, którzy funkcjonują w oparciu o Kodeks pracy, regulaminy - powiedziała rzeczniczka PiS. Jej zdaniem "można dyskutować na temat kwot, na temat ilości, natomiast co do zasady, premie i nagrody są gwarantowane w Kodeksie pracy".

Na pytanie, czy uważa, że zasadne byłyby przeprosiny za wypłacenie nagród ministrom Beata Mazurek powiedziała: "Ja nie jestem w rządzie, nie decydowałam o przyznaniu tych nagród; my jako parlamentarzyści ich nie pobieraliśmy, natomiast mamy świadomość tego, że to rzutuje na sondaże, i podejmiemy niebawem taką decyzję, która, myślę, że zakończy całą dyskusje na temat nagród".

Jeli sprawdz si gosy z komitetu PiS to rzd bdzie musia dla swoich ministrw uruchomi program Poyczka+ Ministrowie maj zwraca nagrody na cele charytatywne. Pytanie otwarte czy prezes zarzdzi, Poleci czy zaapelowa.

Piekarski_M5 kwietnia 2018

PO rusza w trasę

W połowie marca Platforma Obywatelska ogłosiła, że "wzywa polityków PiS do tego, żeby zachowali się honorowo i oddali pseudo nagrody przyznane im w zeszłym roku". W Polskę wyruszył "Konwój Wstydu".

W grudniu ubiegłego roku w odpowiedzi na interpelację PO ws. nagród przyznanych członkom Rady Ministrów wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot przedstawił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r.

Według tabeli nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów - od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie; 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł).

BumOdpowied na moj interpelacj ws. nagrd dla ministrw. Te horrendalne kwotyto nie s nagrodyOni stworzyli sobie system dodatkowych pensji. Skok na kas Polakw.#MiaoNieWyj #PiSokryzja pic.twitter.com/KXQHA9PJDM

KrzysztofBrejza9 lutego 2018

(ug)