Podczas gdy rząd deklaruje poszukiwanie oszczędności, samorząd rządzi się własnymi prawami. Radni z mazowieckiego Ciechanowa podwyższyli właśnie swoje diety. Zamiast ośmiuset złotych miesięcznie będą teraz pobierać z miejskiej kasy 1100 złotych. Za zaledwie jedną sesję w miesiącu, ale oprócz lipca, kiedy odpoczywają na wakacjach.

REKLAMA

Sama idea nie wzięła się sprzed tygodnia, kiedy ten kryzys wystąpił, tylko przygotowania do tego trwały pół roku - tłumaczy szef rady miejskiej, Tomasz Grembowicz, zapytany o reakcję mieszkańców Ciechanowa wprowadzenie podwyżek diet w czasie kryzysu.

Mniej wyrozumiali są dla radnych mieszkańcy miejscowości. Rencista bierze 400-500 złotych renty i musi z tego żyć, musi się leczyć. A oni siedzą, jeszcze napoje trzeba im dołożyć. Widocznie mają dużo pieniędzy w kasie miasta, gdzie nie ma pieniędzy na chodniki - mówią reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi. Posłuchaj relacji:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio