Rada Ministrów w piątek ma przyjąć Krajowy Plan Odbudowy będący podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy, a następnie przesłać go do Komisji Europejskiej. Termin złożenia KPO do KE mija właśnie 30 kwietnia. Zaktualizowany KPO tego dnia ma być dostępny na stronie internetowej MFiPR.

REKLAMA

Krajowy Plan Odbudowy (KPO) jest podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy. Taki dokument musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro pożyczek.

W Polsce KPO będzie miało formę uchwały rządu, która nie podlega dalszej procedurze legislacyjnej w parlamencie. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, który koordynował m.in. konsultacje nad KPO zapewnił w czwartek, że dokument zostanie wysłany do KE zgodnie z terminem.

Przygotowujemy taki dokument na jutro, na tryb obiegowy prawdopodobnie Rady Ministrów, albo na Radę Ministrów i późnej wysyłamy do Komisji Europejskiej. Ten dokument nie podlega uchwale, czy też ustawie parlamentarnej - zapewniał w czwartek Buda.

Wiceszef resortu funduszy i polityki regionalnej poinformował, że wszystkie zmiany wprowadzone w KPO w stosunku do dokumenty zaprezentowanego 26 lutego bieżącego roku zostaną zaktualizowane i zamieszczone w piątek na stronie internetowej Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Jak poinformował PAP resort funduszy, w wyniku konsultacji społecznych w przekazanej do rządu wersji projektu KPO zostaną też uwzględnione postulaty zgłoszone w ostatnich tygodniach m.in przez samorządy, instytucje samorządowe a także klub Lewicy.

W sprawie KPO odbyły się także konsultacje i rozmowy szefa rządu Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami klubu parlamentarnego Lewicy. Lewica wcześniej przedstawiła swoje propozycje do KPO, od których przyjęcia uzależnia poparcie dla ratyfikacji decyzji o zasobach własnych. Ostatecznie rząd zdecydował się wprowadzić postulaty Lewicy do KPO - w tym dodatkowe środki na wsparcie szpitali powiatowych, budowę 75 tys. mieszkań komunalnych i przeznaczenie 30 proc. środków dla samorządów.

Jak podał PAP resort funduszy i polityki regionalnej, najważniejsze zmiany dotyczą obszaru "odporność i konkurencyjność gospodarki", w którym zwiększono środki na inwestycje dla przedsiębiorstw m.in. w nowe produkty, usługi, szkolenia pracowników związane z dywersyfikacją działalności. Pulę, która w pierwotnej wersji miała wynosić 300 mln euro zwiększono do 500 mln euro. (postulat Lewicy).

Wzrosła również kwota środków na inwestycje związane ze skracaniem łańcucha dostaw w przetwórstwie rolno-spożywczym. Jak wynika z informacji MFiPR, wsparcie z KPO będzie można przeznaczyć m.in na: "tworzenie lub rozwój sieci centrów przechowalniczo-dystrybucyjnych na poziomie regionów lub na poziomie lokalnym; rozwój rolno-spożywczych rynków hurtowych; wsparcie inwestycji MŚP sektora rolno-spożywczego w obszarze gospodarki o obiegu zamkniętym i ochrony środowiska, a także na zakup maszyn i urządzeń do produkcji, technologii, środków transportu oraz rozbudowy infrastruktury zakładów, czy wsparcie inwestycyjne w zakresie wykorzystania surowców białkowych niemodyfikowanych genetycznie do produkcji pasz". Kwotę na powyższe działania zwiększono z 500 mln euro na 1 267 mln euro (cz. grantowa RRF) oraz rozszerzono jego zakres wsparcia (m.in. o wsparcie sprzedaży bezpośredniej z gospodarstwa rolnego, dofinansowanie zakupu niskoemisyjnych środków transportu, włączenie do grupy beneficjentów również rolników prowadzących sprzedaż artykułów żywnościowych (postulat samorządów).

Są też zmiany w obszarze "efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia". Napisano, że w wyniku przesunięć na wsparcie szpitali powiatowych trafi 700 mln euro (postulat Lewicy i samorządów). Zwiększono do 700 mln euro środki wspierające rozwój i zwiększenie liczby kadr medycznych.

Rozmowy Lewicy z PiS krytykowała opozycja, w tym Koalicja Obywatelska oraz Konfederacja. Szef klubu KO Cezary Tomczyk ocenił, że Lewica w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nie wynegocjowała z rządem niczego, a wszystkie warunki przez nich przedstawione były w planie już wcześniej.

We wtorek natomiast Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE, który został przekazany do Sejmu. Od ratyfikacji tej ustawy zależy uruchomienie Funduszu Odbudowy. Warunkiem koniecznym do uruchomienia tych środków jest przyjęcie projektu Krajowego Planu Odbudowy, który kilka miesięcy temu przygotowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.

Podczas posiedzenia rządu sprzeciw do projektu złożyli ministrowie Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik. Ugrupowanie koalicyjne wchodzące w skład Zjednoczonej Prawicy od początku sprzeciwiało się wynegocjowanemu unijnemu budżetowi - zarówno co do Wieloletnich Ram Finansowych, jak i nadzwyczajnego instrumentu w postaci Funduszu Odbudowy. Zdaniem Solidarnej Polski, która podtrzymuje swój sprzeciw i zapowiada głosowanie przeciw ratyfikacji decyzji w sprawie zasobów własnych, Fundusz Odbudowy "może w przyszłości zagrozić suwerenności Polski i zaszkodzić polskiej gospodarce".

O przyjęcie decyzji w sprawie zasobów własnych, a tym samym o poparcie dla wynegocjowanego w ubiegłym roku wieloletniego unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy, apelował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu stwierdził, że tę decyzję należałoby podjąć "ponad podziałami partyjnymi".

Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony wszystkie państwa członkowskie nie tylko muszą przedstawić Krajowe Plany Odbudowy, ale także muszą w parlamentach narodowych zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Brak ratyfikacji decyzji o zasobach własnych przez parlamenty krajów członkowskich wstrzymałby uruchomienie całego pakietu środków - zarówno z wieloletniego budżetu na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy.

Jak poinformował w czwartek wicemarszałek Piotr Zgorzelski (KP-PSL), projektem ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE Sejm ma zająć się we wtorek 4 maja na dodatkowym posiedzeniu. W głosowaniu ma obowiązywać zwykła większość. Klub PiS liczy obecnie 234 posłów, z czego 19 posłów to politycy zapowiadającej swój sprzeciw z Solidarnej Polski.

Po czwartkowym posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów wicemarszałek i szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział dziennikarzom, że w głosowaniu nad ustawą w sprawie ratyfikacji unijnej decyzji dotyczącej Funduszu Odbudowy w klubie PiS będzie obowiązywać dyscyplina.

Wielkość Funduszu Odbudowy - 750 mld euro - została ustalona w trakcie żmudnych negocjacji przywódców państw członkowskich. Kością niezgody był stosunek grantów i pożyczek w ramach funduszu. Ostatecznie zdecydowano, że 390 mld z 750 mld euro to bezzwrotne granty, a reszta to pożyczki.