"Pan premier ma absolutną rację, że “naród rosyjski jest narodem ludzi wolnych”. Właśnie dlatego nigdy nie pogodzimy się z oczernianiem pamięci naszych przodków, próbami przekreślenia ich wyczynu, narzucenia nam jednostronnej, wadliwej i kłamliwej wersji historii naszego kraju" – głosi oświadczenie wydane przez ambasadę Rosji w Warszawie, które jest odpowiedzią na słowa premiera Polski Mateusza Morawieckiego. Według relacji TASS, rosyjska ambasada oceniła, że "w stwierdzeniach Morawieckiego nie ma nic nowego".

REKLAMA

W opublikowanym w niedzielę oświadczeniu premier Mateusz Morawiecki odniósł się do zarzutów prezydenta Rosji Władimira Putina, który kilkukrotnie w ostatnim czasie stwierdził, że przedwojenna Polska próbowała wraz z państwami zachodnimi obłaskawić Hitlera, brała udział w podziale Czechosłowacji i swoją polityką przyczyniła się do wybuchu drugiej wojny światowej.

"Nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami, sprawców okrutnych zbrodni z niewinną ludnością i napadniętymi państwami" - napisał szef polskiego rządu. "W imię pamięci o ofiarach i w imię wspólnej przyszłości musimy dbać o prawdę" - dodał.

Owiadczenie Prezesa Rady Ministrw Mateusza Morawieckiego. pic.twitter.com/n7CBknm26c

PremierRPDecember 29, 2019


"Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami. I to presję nie na historycznej, a na jak najbardziej współczesnej scenie geopolitycznej" - napisał Morawiecki. Jak dodał, Rosja poniosła ostatnio kilka istotnych porażek. "Niepowodzeniem zakończyła się próba całkowitego podporządkowania sobie Białorusi, Unia Europejska po raz kolejny przedłużyła sankcje nałożone za bezprawną aneksję Krymu, a rozmowy w tzw. "formacie normandzkim" nie tylko nie przyniosły zniesienia tych sankcji, lecz w tym samym czasie doszło do kolejnych obostrzeń - tym razem amerykańskich - które znacznie utrudniają realizację projektu Nord Stream 2. Jednocześnie rosyjscy sportowcy zostali właśnie zawieszeni na cztery lata za stosowanie dopingu" - wyliczał.

W oświadczeniu rosyjskiej ambasady w Warszawie czytamy, że "w stwierdzeniach Morawieckiego nie ma nic nowego".

"Nie ma tam mowy o tym, czego dotyczyły wypowiedzi prezydenta Rosji, a które jakoby miał obalić pan premier - o polityce obłaskawiania (tj. appeasementu - PAP) Niemiec hitlerowskich, którą aż do 1939 r. prowadziły państwa zachodnie i Polska wraz z nimi; o zerwaniu - przy aktywnym udziale Polski - wysiłków ZSRR na rzecz zorganizowania zbiorowego bezpieczeństwa w obliczu zagrożenia faszystowskiego; o haniebnej zmowie monachijskiej, po której Polska wraz z Niemcami zajęła ziemie czechosłowackie; o nastrojach antysemickich we władzach przedwojennej Polski" - cytuje oświadczenie ambasady agencja TASS.


"Kiedy pan premier (Morawiecki) w kontekście drugiej wojny światowej tradycyjnie zrównuje "nazizm i komunizm", Niemcy hitlerowskie i ZSRR, i pisze o "oporze Polski i całej wolnej i demokratycznej dzisiaj Europy, która stanęła do walki przeciwko dwóm totalitaryzmom", to zapomina o tym, że przed napaścią Niemiec na ZSRR wszystkie zaatakowane przez Niemcy kraje europejskie stawiały opór przez co najmniej miesiąc - półtora (miesiąca)" - głosi cytowane oświadczenie.

"Prawdziwy opór niemiecka machina wojenna napotkała dopiero ze strony Armii Czerwonej, która przemieliła na sowiecko-niemieckim froncie trzy czwarte hitlerowskich dywizji i to właśnie Związkowi Radzieckiemu “kraje swobodnej i demokratycznej dzisiaj Europy", w tym Polska, zawdzięczają dzisiaj swoją wolną egzystencję" - czytamy w dokumencie.