Znany amerykański aktor Richard Gere odwiedził w poniedziałek polski Sejm. Wcześniej spotkał się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem oraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych.

REKLAMA

Posłanka Monika Wielichowska (KO) wyjaśniła, że to na jej zaproszenie znany aktor przybył do polskiego parlamentu.

Dostałam sygnał tydzień temu, że do Polski przyjeżdża po raz pierwszy zresztą Richard Gere, który odbierał wczoraj w Toruniu nagrodę na jednym z festiwali filmowych i postanowiliśmy, że odwiedzi również parlament - podkreśliła. Jej inicjatywa ma związek z tym, że w poprzedniej kadencji Sejmu przewodniczyła Parlamentarnemu Zespołowi na rzecz Tybetu, a - jak mówiła - "Richar Gere jest buddystą, uczniem Dalajlamy".


Posłanka KO poinformowała, że przed wizytą w parlamencie aktor spotkał się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem oraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych.

Odbyła się fajna dwugodzinna rozmowa o zasadach demokracji, o tym, czym jest konstytucja. No i przyjechaliśmy po tym spotkaniu tutaj do Sejmu na spotkanie z panią wicemarszałek Małgorzatą Kidawą-Błońską, która również w ubiegłej kadencji była członkinią tego zespołu, który prowadziłam - relacjonowała Wielichowska.

"Chcę się dowiedzieć jakie są problemy, o czym myślą Polacy"


Richard Gere w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że pierwszy raz jest w Polsce. Chcę się dowiedzieć jakie są problemy, o czym myślą Polacy - powiedział. Przekonujemy się, że w gruncie rzeczy mamy do czynienia z tymi samymi problemami w Stanach i tutaj - dodał.

Pytany o cel wizyty Gere odpowiedział, że jest ona związana z działalnością na rzecz Tybetu. W Stanach mieliśmy sporo osiągnąć w sprawach Tybetu, uzyskując poparcie obu partii, zwykle jednomyślne. Mamy ustawę o polityce w sprawie Tybetu, która zabezpiecza nasze relacje z Tybetańczykami, w departamencie stanu mamy stanowisko specjalnego koordynatora ds. Tybetu - actor.

Udało nam się włączyliśmy sprawy Tybetu do naszej polityki wobec Chin i myślę, że możemy się podzielić tym mechanizmem z naszymi europejskimi przyjaciółmi, także w Polsce. Wiem, że Dalajlama był przyjmowany i mam nadzieję, że znowu będzie - podkreślił Gere.

Gere przechadzał się sejmowymi korytarzami, był na sali plenarnej oraz uczestniczył w spotkaniu z posłami i posłankami, którzy chcą w nowej kadencji Sejmu uczestniczyć w Parlamentarnym Zespołe na rzecz Tybetu.

"Całe życie poświęciłem filmowi"


W sobotę Richard Gere odebrał nagrodę specjalną dla aktora podczas gali zakończenia 27. edycji Festiwalu Filmowego EnergaCamerimage w Toruniu.

To bardzo słodka nagroda. Niedawno zszedłem z pokładu samolotu, więc czuję się jeszcze dość dziwnie. Bedę zatem mówił powoli. Wielkim marzeniem było dla mnie spotkanie się z moją widownią. Pokazana dziś kompilacja fragmentów moich filmów stworzona przez syna Marka Żydowicza, Pawła, jest wspaniała. Nie czuję się na 70 lat, ale mam 70 lat. Całe życie poświęciłem filmowi, co pozwoliło mi odkrywać to, kim naprawdę jestem - mówił artysta.

Jestem wdzięczny za tę nagrodę i to, że mogę ją dzielić z wami. To szczęście, które mnie spotyka, jest częścią naszego wspólnego szczęścia - mówił Gere.