Papież Franciszek podjął niespodziewaną decyzję. Mianował administratorem apostolskim diecezji kaliskiej arcybiskupa metropolitę łódzkiego Grzegorza Rysia. Zastąpi on w zarządzaniu diecezją biskupa Edwarda Janiaka, który miał ukrywać księdza-pedofila.

REKLAMA

O tej nominacji poinformowało biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Lakoniczny komunikat mówi, że ojciec święty Franciszek mianował biskupa Grzegorza Rysia, metropolitę łódzkiego, administratorem apostolskim diecezji kaliskiej.

Administrator apostolski to funkcja przewidziana w prawie kanonicznym. Papież wyznacza go w kilku przypadkach. Jednym z nich jest założenie "tymczasowej przeszkody w sprawowaniu urzędu przez ordynariusza". W takim właśnie trybie na to stanowisko został powołany biskup Ryś.

Ta decyzja oznacza, że biskup Edward Janiak przestaje kierować diecezją kaliską i swoje obowiązki musi przekazać biskupowi Grzegorzowi Rysiowi.

Jak przekazał nam rzecznik diecezji kaliskiej ks. Marcin Papuziński, diecezja kaliska nie będzie komentować decyzji Ojca Świętego. Komunikat został przesłany do diecezji kaliskiej o godzinie 12, zapoznajemy się z nim. Sprawdzamy, jaka jest sytuacja kanoniczna diecezji - powiedział Papuziński.

Ksiądz biskup Ryś w najbliższym czasie uda się do księdza nuncjusza na spotkanie - przekazał nam rzecznik diecezji łódzkiej ks. Paweł Kłys. Wszystkie sprawy będą ustalone pomiędzy księdzem nuncjuszem, a księdzem arcybiskupem. Jest to nowa sytuacja - dodał.


"Watykan nie miał już innego rozwiązania"

Decyzję Watykanu skomentował dla RMF FM ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duchowny, który jest kandydatem do sejmowej komisji ds. pedofilii. Biskup na razie w diecezji pozostaje dalej ten sam, czyli biskup Janiak, ale wszystkie decyzje podejmuje biskup Grzegorz Ryś - wyjaśnił duchowny.

W każdej sytuacji jest to indywidualne podejście, niemniej jest to sytuacja moim zdaniem właściwa, chociaż w ostatnim czasie nie było takiego przypadku. Widać, że Watykan nie miał już innego rozwiązania - stwierdził.

Czy Janiak ukrywał księdza-pedofila?

Przypomnijmy, że od połowy maja w Watykanie toczy się postępowanie w sprawie biskupa Edwarda Janiaka. Miał on ukrywać przypadki molestowania seksualnego przez księdza pracującego w diecezji kaliskiej.

Afera wokół biskupa wybuchła po filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". W nim dziennikarze przedstawili sprawę księdza Arkadiusza H., który przez lata miał molestować seksualnie chłopców.

W dokumencie zostały pokazane też zaniedbania ze strony ordynariusza diecezji. W związku z tym prymas Polski abp Wojciech Polak skierował do Watykanu wniosek o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to zgodnie z listem papieża Franciszka, biskupowi Janiakowi grozi nawet usunięcie z urzędu.

W ostatnich dniach Gazeta Wyborcza informowała, że tuż po premierze filmu bp Edward Janiak trafił do szpitala z podejrzeniem udaru. Okazało się, że hierarcha był kompletnie pijany. Ponadto portal "Więź" opisał sprawę, gdzie Janiak miał mobbingować rektora seminarium w Kaliszu. Miał też wspierać przyjęcie do tego seminarium kleryka, o którym wiedział, że ten jest podejrzewany o posiadanie materiałów pedofilskich.