Generalny wykonawca pasa startowego w Modlinie chce wyremontować go w ciągu trzech miesięcy - ustalił reporter RMF FM Piotr Glinkowski. Wcześniej firma Erbud twierdziła, że tak szybka przebudowa jest niemożliwa i powinna zająć ok. 10 miesięcy.

REKLAMA

Erbud zadeklarował, że zajmie się remontem, bo najwyraźniej przestraszył się, że prace na jego koszt wykona jakaś inna firma. Pierwsi chętni zgłaszali się już do zarządu lotniska.

Erbud ostatecznie zgodził się na to, by pas startowy był taki, jak chcą tego władze portu, czyli betonowy. Stawiają jednak dwa warunki. Po pierwsze Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych ma udostępnić im swoją technologię, a nadzór budowlany ma odebrać prace w trybie przyspieszonym. Szczegóły porozumienia będą ustalane podczas dzisiejszego spotkania. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem lotnisko zacznie działać na początku czerwca.

Milionowe straty lotniska

Lotnisko w Modlinie zamknięte jest od 21 grudnia 2012 roku. Straty portu sięgają ponad 7 milionów złotych. Ostatnią decyzję w sprawie feralnego pasa nadzór budowlany wydał 24 stycznia. Utrzymano wtedy zakaz użytkowania jego części.

Uszkodzenia dwóch betonowych progów startowych nastąpiły pod wpływem działania niskiej temperatury. Na ich naprawy, które zostały do tej pory przeprowadzone, wydano ok. 450 tysięcy złotych. Oględziny nadzoru budowlanego wykazały, że te prace nie były skuteczne. Naprawione miejsca mają obniżoną wytrzymałość na odrywanie, a w nawierzchni pojawiły się nowe pęknięcia.
(MN)