W Katowicach rozpoczęły się rozmowy ministra zdrowia Zbigniewa Religi z dyrektorami szpitali i pracownikami śląskiej służby zdrowia. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, jutro na Śląsku zacznie się strajk generalny.

REKLAMA

Zrobię wszystko, aby tego strajku uniknąć – deklarował dziś Zbigniew Religa. Ale to niestety nie zależy tylko od szefa resortu zdrowia. O ile bowiem Religa może wpływać na to, aby śląska służba zdrowia dostawała więcej pieniędzy na leczenie (to jeden z postulatów protestujących), o tyle o ewentualnych podwyżkach (to drugi postulat) decyduje nie minister, ale dyrektorzy poszczególnych szpitali.

Jednak fakt, że w ciągu ostatnich dni w kilku szpitalach na Śląsku podpisane zostało porozumienie i podwyżki tam będą, pokazuje, że kompromis jest możliwy.

Na wynik rozmów przed urzędem wojewódzkim w Katowicach czeka niemała grupa pielęgniarek; część z nich ubrana jest na czarno. Pikietujący mają ze sobą transparenty, m.in. z napisami „Nie wysyłajcie nas na emigrację”.