Nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym prowadzi do monopolu szkół publicznych. To może skutkować upadkiem szkół niepublicznych, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach - przekonywali przedstawiciele szkół prywatnych podczas konferencji w Warszawie.

REKLAMA

W konferencji prasowej uczestniczyli przedstawiciele uczelni prywatnych zgromadzeni wokół Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji "Lewiatan".

Po nowelizacji ustawy będziemy zmierzali do monopolu szkół publicznych. Eliminując sektor szkół niepublicznych, ustawa znacząco obniży dostęp do wykształcenia wyższego - powiedział rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu dr Krzysztof Pawłowski.

"Szkoły prywatne nie są synonimem zła"

Jak tłumaczyła prof. Daria Nałęcz, rektor Uczelni Łazarskiego, lektura nowelizacji ustawy stwarza wrażenie, że synonimem zła w polskim szkolnictwie są szkoły prywatne. Nie jesteśmy przeciw eliminacji złych szkół z rynku. Jednak nowelizacja nie wprowadza mechanizmu, który eliminowałby z rynku szkoły złe - podkreśliła prof. Nałęcz.

Chcemy odchodzić od podziału na uczelnie publiczne i niepubliczne, a wyróżniać te bardzo dobre i dobre, aby były jeszcze lepsze i śmiało konkurowały w Europie i na świecie - czytamy w komentarzu MNiSW.

W proponowanych zmianach (...) nie ma mechanizmu, który wiązałby poziom dotacji (przyznawanych uczelniom) z jakością. Jest za to utrwalenie systemu dotacji dla szkół państwowych, związane tylko z ilością studentów, co wydaje się zabiegiem rozleniwiającym i niezmieniającym struktury kształcenia - powiedziała prof. Nałęcz.

Czego oczekują przedstawiciele szkół prywatnych?

W ramach wolności wyboru miejsca, w którym człowiek chce zdobywać wykształcenie, chcielibyśmy być dopuszczeni do źródeł finansowania proponowanej oferty edukacyjnej. Oferujemy dobre warunki edukacji, czasami znacznie lepsze niż w wielu szkołach państwowych - podkreśliła prof. Nałęcz.

Jak powiedziała, uczelnie prywatne powinny mieć możliwość sięgania po środki inwestycyjne. W tym zakresie ministerstwo dysponuje kwotą 16 mld zł, które w całości płyną do sektora szkół państwowych. By zmieniać jakość kształcenia w Polsce, trzeba zastosować równość w dostępie do tych środków - zaznaczyła prof. Nałęcz.

Prowadzona obecnie przez rząd polityka finansowania polskich uczelni polega na otwartym dostępie wszystkich podmiotów do udziału w środkach publicznych na zasadach konkurencji jakością. Najlepsi już teraz otrzymują znaczne środki - wyjaśnia MNiSW.

Jak poinformował rzecznik resortu Bartosz Loba, od 2008 roku uczelnie niepubliczne uzyskały niemal 1 mld złotych dodatkowych środków z funduszy strukturalnych na kształcenie i inwestycje, np. Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania z Rzeszowa otrzymała około 50 milionów złotych.

"Niepubliczne uczelnie też dostaną dofinansowanie"

Przełomem od 2011 roku jest finansowanie badań na uczelniach niepublicznych w formie dotacji statutowej. Po raz pierwszy w historii uczelnie niepubliczne, które prowadzą badania, zostały poddane w 2010 kategoryzacji, jak wszystkie jednostki naukowe, i te z najlepszymi kategoriami będą otrzymywać środki budżetowe na badania - takich uczelni niepublicznych jest obecnie 34, na niektórych po kilka wydziałów. Po reformie najlepsze uczelnie niepubliczne będą otrzymywać dodatkowe środki na studia doktoranckie, co pozwoli im na rozwój własnej kadry - czytamy w komunikacie MNiSW.

Przedstawiciele uczelni prywatnych odnieśli się również do poruszanej w nowelizacji kwestii wieloetatowości. Mówi się że uczelnie niepubliczne zatrudniają osoby na 2., 3. i 4. etacie. Tymczasem na uczelniach publicznych około 2,5-krotnie więcej nauczycieli akademickich pracuje na 2. Etacie - mówił dr Andrzej Kiebała z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania.

Te etaty są w zdecydowanej większości finansowane ze środków publicznych. Może najlepszym rozwiązaniem będzie pozbawienie możliwości finansowania zatrudniania na drugim etacie ze środków publicznych - powiedział dr Kiebała.

Projektami nowelizacji: ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki we wtorek zajęła się Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży. Później projekty trafią pod obrady Sejmu. Rząd chce, aby ustawy zostały uchwalone przez parlament i podpisane przez prezydenta do końca kwietnia. Nowe przepisy mają wejść w życie z początkiem roku akademickiego 2011/2012.