Rekordzista Guinnessa w najdłuższym wykładzie świata został oskarżony przez krakowską prokuraturę. Śledczy zarzucają Errolowi M. oszukanie ponad 70 osób na kwotę 370 tysięcy złotych. Jest też podejrzewany o gwałt.

REKLAMA

Podejrzanym jest student Uniwersytetu Jagiellońskiego, który po wygłoszeniu najdłuższego wykładu, trwającego 121 godzin, postanowił nie bić już kolejnych rekordów, a... zająć się turystyką.

Mężczyzna organizował wśród studentów wyjazdy do Zimbabwe i RPA. Odbyły się trzy takie wycieczki. Niestety kolejne już nie doszły do skutku, a każda z zapisanych na nie osób straciła po ponad 5 tysięcy złotych.

Errol M. został zatrzymany w lipcu i tymczasowo aresztowany. Okazało się bowiem, że oprócz oszustwa jest podejrzany również o zgwałcenie polskiej studentki.