Na trzydzieści dni może trafić za kratki bramkarz Polonii Warszawa Radosław Majdan. Piłkarz od grudnia nie pojawiał się na procesie dotyczącym chuligańskich wybryków kibiców. Miał zeznawać jako świadek w sprawie fana gdańskiej Lechii Bartosza P., który odpowiada za rzucanie bananami w ciemnoskórych piłkarzy Pogoni Szczecin.

REKLAMA

Radosław Majdan od blisko roku ignorował wezwania na rozprawy kibica. Gdański sąd stracił w końcu cierpliwość i wymierzył mu karę. Piłkarz warszawskiej Polonii może się jednak odwołać.