Rano wiceminister obrony Romulad Szeremietiew podpisał ostatni z
dokumentów umożliwiających wyposażenie polskiego wojska w karabinki z
radomskiego zakładu. Tak jak zapowiadano zakup odbędzie się za pośrednictwem
Agencji Rozwoju Przemysłu. Ma ona kupić w Łuczniku 5 tysięcy karabinków Beryl,
a w zakładach Mesko amunicję. Dopiero później uzbrojenie ma być wykupione
przez ministerstwo. Koszt całej operacji wyniesie około 25 milionów złotych,
a MON będzie oddawał pieniądze przez dwa lata. Według wiceministra obrony Romualda
Szeremietiewa zakup Beryli pozwoli polskiej armii szybciej przejść na
NATO-wską amunicję
To jednak nie koniec. Ministerstwo Obrony Narodowej zgodziło się
przekazać Łucznikowi 8 tysięcy karabinków Kałasznikowa. Radomskie
zakłady mają tę broń zmodernizować i sprzedać za granicę. W zamian
wojsko dostanie z Radomia mniej popularne, ale za to nowsze AKMS-y.