Wojewoda mazowiecki nie wyraził zgody na czasowe zamknięcie oddziału internistycznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Wcześniej lecznica sama zrezygnowała z zawieszenia działalności oddziału pediatrii.
W ocenie wojewody mazowieckiego - Jacka Kozłowskiego - zamknięcie oddziału internistycznego w szpitalu na Józefowie w Radomiu spowodowałoby ryzyko braku zabezpieczenia medycznego.
W tej sprawie u wojewody spotkali się przedstawiciele wydziału zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego oraz urzędu marszałkowskiego, NFZ, władz Radomia oraz konsultanci w dziedzinie chorób wewnętrznych i pediatrii.
Decyzję o odrzuceniu wniosku szpitala o czasowe zamknięcie dwóch oddziałów podjęto po przeanalizowaniu dostępności łóżek internistycznych i pediatrycznych w rejonie radomskim. Po zamknięciu wymienionych oddziałów dostępność nie byłaby wystarczająca. Nie ma również możliwości wyznaczenia nawet czasowych zastępstw przez okoliczne szpitale, ze względu na sezon zachorowań - powiedziała rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały. Dodała, że szpital sam wycofał złożony wcześniej wniosek o wstrzymanie działalności oddziału pediatrycznego.
Jacek Kozłowski zaoferował marszałkowi województwa i podlegającemu mu szpitalowi przeprowadzenie misji dobrej woli w związku z trwającym w nim konfliktem pracowniczym.
Do udzielenia wsparcia stronom konfliktu w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu gotowa jest Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego. Jeżeli strony wyrażą na to zgodę, komisja może zawnioskować do Ministra Pracy i Polityki Społecznej o wyznaczenie osoby z misją dobrej woli z listy mediatorów oraz wytypować swojego przedstawiciela jako bezstronnego obserwatora - powiedziała Anna Karpińska, sekretarz WKDS w Warszawie. Związane z tym koszty są pokrywane z budżetu wojewody.
Przeciwko zawieszeniu działalności oddziału internistycznego w szpitalu w Radomiu jest wojewódzki konsultant ds. interny na Mazowszu dr Marek Stopiński. Według niego lekarze odchodzą ze szpitala nie z powodów finansowych, ale z braku możliwości zapewnienia poprawnego leczenia pacjentów, bo oddziały są przepełnione. Dyrekcja szpitala uważa, że medycy odchodzą ze szpitala do podstawowej opieki zdrowotnej, bo praca w przychodniach jest mniej obciążająca i lepiej płatna.
(es)