Nagranie rozmów dwójki pilotów którzy zginęli podczas pokazów Air Show w Radomiu trafiło do radomskiej prokuratury.

REKLAMA

To nagranie zostało nam przekazane dopiero dzisiaj, ponieważ ta osoba nie wiedziała w ogóle, że ma coś takiego na swojej taśmie. Dlatego jeszcze to nagranie nie zostało odtworzone - powiedziała nam Małgorzata Chrabąszcz z radomskiej prokuratury. Komisja która bada przyczyny wypadku apeluje do wszystkich, którzy byli świadkami sobotniej tragedii, by przekazali filmy nagrane nawet przez telefon komórkowy. To może pomóc w prowadzeniu dochodzenia.

Podczas sobotnich pokazów Air Show 2007 w Radomiu, w wypadku zginęli dwaj lotnicy z grupy akrobatycznej Żelazny - Piotr Banachowicz i Lech Marchlewski. Dwa – lecące z prędkością ok. 300 km/h - samoloty wykonując element figury akrobatycznej zwanej "rozetą" - zderzyły się.

W wyniku zderzenia jedna z maszyn rozpadła się na oczach tysięcy widzów. Wraki samolotów spadły na obrzeża lotniska, tam znaleziono również ciała obu pilotów.

62-letni ppłk rez. mgr inż. pil. Lech Marchelewski - lider i założyciel zespołu Żelazny - był instruktorem szybowcowym i samolotowym, dyrektorem Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Za sterami spędził prawie 5 tys. godzin. Występ na Air Show miał być jego pożegnaniem ze "skrzydłami".

24-letni inż. Piotr Banachowicz, członek Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, spędził w powietrzu 500 godzin.