Przesłuchać, a później przywrócić, czyli salomonowy pomysł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy zastanawiają się, co zrobić, by nie pomóc Prawu i Sprawiedliwości i nie narazić się Platformie Obywatelskiej w sprawie wykluczonych ze składu hazardowej komisji śledczej Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna.

REKLAMA

Przesłuchać ich jako pierwszych i jeśli nie ma nic przeciwko nim, to włączyć ich w skład komisji. Niech pracują normalnie - podpowiada szef klubu parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

W piątek Wassermann i Kempa zostali wykluczeni ze składu komisji hazardowej. Wniosek w tej sprawie złożyli Sławomir Neumann i Jarosław Urbaniak z PO. Argumentowali, że posłowie PiS muszą zostać przesłuchani przed komisją jako świadkowie, bo w 2007 r. jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej.

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że odwoła się do Prezydium Sejmu od decyzji hazardowej komisji śledczej o wykluczeniu z jej składu Kempy i Wassermana.