Gra idzie o miliony - o zwolnienie UEFA z płacenia podatków podczas Euro 2012. Trzy lata temu rząd nie szczędził europejskiej federacji obietnic. Miały być ulgi, były ulgi. Liczył się tylko sukces i prawo do organizacji mistrzostw. Mistrzostwa mamy, ale resort finansów nie chce dziś zrezygnować z milionów, jakie może zarobić na imprezie- donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

REKLAMA

Gwarancja dotycząca zwolnień podatkowych dla UEFA jest już zatwierdzona i jako taka nie podlega renegocjacji. Nie ma jednak mocy prawnej. Umowa musi być jeszcze zapisana w postaci rozporządzenia. Ministerstwo Finansów, mówi o "doprecyzowaniu szczegółów", UEFA o skandalu i zapewnia, że w zanadrzu ma coś więcej niż paragrafy. Przeniesienie mistrzostw do Hiszpanii. Na czwartek zaplanowane zostały twarde negocjacje.

UEFA twierdzi, że Hiszpania nie tylko zrzeknie się podatków, ale sama może być gotowa do organizacji Euro 2012 w ciągu dwóch miesięcy. "UEFA jest skłonna do ustępstw" - mówi minister sportu Adam Giersz. Ale nie chce on słyszeć o enigmatycznych zapewnieniach Ministerstwa Finansów, że podejmie "wszelkie kroki, aby dokonać maksymalnych zwrotów podatku VAT". Tym bardziej, że minister interpretuje przepisy na szkodę federacji. Np. aby VAT, z którego UEFA ma być zwolniona, obliczany był według unijnych, nie szwajcarskich (dużo niższych) stawek.

Polska strona będzie negocjować z UEFA nie tylko sprawę podatków, ale i tzw. wytycznych marketingowych, m.in. problemu kto będzie finansował strefy dla kibiców - miasta, czy UEFA. Ukraińskie miasta zgodziły się płacić za wszystko, co stawia Polskę w trudnej pozycji podczas negocjacji.