Prokurator ma zdecydować, czy stawiać zarzuty kobiecie, która w Bytomiu wiozła w samochodzie... niewybuch. Razem z nią w aucie było też wtedy jej dziecko. Do podobnej sytuacji doszło w Katowicach, gdzie mężczyzna przewoził w samochodzie wojenny pocisk, by go sprzedać. Te zdarzenia pokazują, że wiele osób nie wie jak postępować w przypadku odnalezienia niewybuchów.

REKLAMA

Przypomnijmy, że do niebezpiecznej sytuacji doszło, kiedy kobieta wraz z koleżanką znalazły niewybuch sprzątając mieszkanie po zmarłym bracie. Mieszkanki Bytomia nie zastanawiały się długo, zabrały pocisk do samochodu i postanowiły zwieźć go do najbliższej jednostki wojskowej. Razem z nimi w aucie było kilkumiesięczne dziecko. Po przejechaniu kilkuset metrów kobiety zaniosły pocisk żołnierzom.

Ci natychmiast wezwali policję i saperów. Jak się okazało, był to przeciwlotniczy pocisk z okresu II Wojny Światowej kalibru 40 mm z zapalnikiem i stwarzał realne zagrożenie. Niewybuch został już zdetonowany, a policja przekazała sprawę prokuraturze.

Do podobnego wydarzenia doszło w Katowicach. Wówczas w samochodzie niewybuch woził mężczyzna, który znalazł pocisk na działce. Zanim jednak powiadomił służby zapakował broń do bagażnika samochodu i pojechał na złomnicę, gdzie zamierzał go sprzedać. Gdy mu się to nie udało, z niewybuchem w bagażniku wrócił do miejsca zamieszkania i dopiero zadzwonił na policję.

W związku z interwencją saperów z pobliskich bloków i domów jednorodzinnych ewakuowano około 50 osób. Na szczęście okazało się, że pocisk nie zawierał w sobie materiałów wybuchowych.

"Policjanci przypominają jak należy zachować się w przypadku ujawnienia przedmiotu przypominającego niewybuch. Pamiętajmy, że takiego znaleziska nie wolno pod żadnym pozorem przenosić, dotykać ani rozbrajać. Miejsce, gdzie się ono znajduje dobrze jest zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci. Jeśli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce tak oznaczyć, by nikt tam nie wszedł i można je było bez trudu odnaleźć. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą teren i powiadomią saperów. Pamiętajmy, że bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów" - można wyczytać w komunikacie śląskiej policji.

(nm)