Centralny Ośrodek Sportu unieważnił przetarg na modernizację Wielkiej Krokwi. Przebudowa skoczni była warunkiem przyznania Zakopanemu organizacji kolejnych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich, które zaplanowane są już w styczniu przyszłego roku.

REKLAMA

Czasu na modernizacji skoczni została naprawdę niewiele. Jeśli nie zdążymy do grudnia, grozi nam wielki skandal sportowy. Międzynarodowa Federacja Narciarska uwierzyła bowiem w nasze zapewnienia i przyznała nam termin kolejnych zawodów Pucharu Świata, choć skocznia nie posiada odpowiedniej homologacji. Grozi nam też skandal polityczny, bo to politycy zapewniali nas, że pieniądze na modernizację skoczni są. Teraz okazało się jednak, że są za małe.

Wpłynęły dwie oferty od firm zainteresowanych wykonaniem prac budowlany. Obie przekraczały kwotę, jaką COS przeznaczył na tę inwestycję. Zainteresowanych modernizacją zaproszono więc do tak zwanego dialogu technicznego, by spróbować obie kwoty do siebie zbliżyć. To wydłuży jednak wyłonienie wykonawcy o kolejne tygodnie. Coraz bardziej prawdopodobnie jest więc, że nie zdążymy.

(mpw)