Dwunastu weteranów upamiętni poległego w Afganistanie st. kaprala Jarosława "Maćka" Maćkowiaka w czasie przemarszu przez Spitsbergen. Wyprawa rusza w czwartek rano i potrwa kilka dni.

REKLAMA

Usypiemy kopiec i zostawimy tablicę upamiętniającą naszego kolegę - mówi RMF FM szef zespołu weteranów w fundacji Stratpoints Przemysław Wójtowicz.

Wyprawa zacznie się w Longyearbyen. Po aklimatyzacji, szkoleniu z przetrwania w trudnych warunkach, oraz przygotowaniu technicznym weterani ruszą w głąb wyspy.

Sześć dni będziemy podróżować. Będziemy rozbijali obozy. Na plecach będziemy mieli namioty. Na saniach będziemy wieźli cały dobytek. Sanie przydadzą się nam w sytuacjach awaryjnych, bo jadą z nami ciężko poszkodowani koledzy, między innymi Andrzej Skrajny, który o mało nie stracił nóg w Afganistanie - opowiada Przemysław Wójtowicz.

Wspólne wyprawy są bardzo ważne dla weteranów. Przede wszystkim integrują. Tylko kiedy weterani są wśród siebie są w stanie otworzyć się. Nigdy nie powiedzą tego, co mówią sobie, żonie, kolegom z pracy, czy szefowi - podkreśla Przemysław Wójtowicz.

Po wyprawie - pamiątkowa tablica upamiętniająca starszego kaprala Jarosława Maćkowiaka - zostanie przekazana rodzinie.

Jarosław Maćkowiak zmarł w czerwcu 2011 z powodu ran odniesionych po ataku na polski patrol w prowincji Ghazni.

W Afganistanie poległo 44 polskich żołnierzy, a ponad trzystu zostało rannych.