Korzystanie przez polityków z prywatnych skrzynek mailowych do korespondencji służbowej jest niedopuszczalne - uważa ponad 80 proc. badanych w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Na początku czerwca Onet ujawnił, że hakerzy włamali się na prywatną skrzynkę mailową szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Od tego czasu w internecie pojawiają się maile, które minister miał wysyłać z tej skrzynki w sprawach służbowych.

REKLAMA

Po informacji o włamaniu hakerów, Michał Dworczyk oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".

Owiadczenie pic.twitter.com/Vd8VRkeE2m

michaldworczyk11 czerwca 2021

Już dziś wiadomo, że część z ujawnionych informacji i rzekomych maili została spreparowana. Przejęcie części danych z tych skrzynek oraz informacji niezbędnych do logowania zgłosiłem odpowiednim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo państwa - napisał minister.

Kanał na Telegramie publikuje materiały rzekomo pochodzące ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka już od 4 czerwca. Do tej pory pojawiły się tam m.in. analiza rozwiązań, które pozwalałyby Białorusinom osiedlać się w Polsce, korespondencja z płk Krzysztofem Gajem oraz zdjęcie dowodu osobistego i prawa jazdy Dworczyka.

Na kanale pojawiły się także zrzuty z rzekomej korespondencji Michała Dworczyka i premiera Mateusza Morawieckiego. Chodzi o mail, który miał przyjść do ministra od jego doradcy, a następnie został przesłany szefowi rządu. Wyśmiewana jest w nim posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska.

Badani zgodni - politycy nie powinni wysyłać służbowych maili z prywatnych skrzynek

Na pytanie "Czy uważa Pani/Pan za dopuszczalne korzystanie przez polityków z prywatnych skrzynek mailowych do korespondencji służbowej?" zadane w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" w sumie ponad 80 proc. respondentów odpowiedziała, że jest to niedopuszczalne. Zdecydowanie na "nie" było 62,8 proc. badanych, a 17,5 proc. odpowiedziała "raczej nie". Zaledwie ponad 13 proc. uznała to za dopuszczalne.

W sondażu pytaliśmy też o poziom cyberbezpieczeństwa w usługach i instytucjach publicznych w Polsce. Za bardzo niski uznało go 11,6 proc. pytanych, 37,5 proc. uważa, że jest on niski. Według 16,5 proc. respondentów jest on wystarczający, 10,5 proc. badanych twierdzi, że jest dobry, a za bardzo dobry uznaje go zaledwie 1,6 proc. biorących udział w sondażu. Zdania na ten temat nie ma 22,2 proc. osób.

Cyberataki na Polskę

W ubiegłym tygodniu odbyło się niejawne posiedzenie Sejmu w sprawie cyberataków na Polskę. W ostatnim czasie jesteśmy przedmiotem bezprecedensowego ataku cybernetycznego na polskie instytucje i poszczególnych użytkowników. Szczegóły objęte są klauzulą i chcemy o nich poinformować na niejawnym posiedzeniu Sejmu - mówił rzecznik rządu Piotr Müller.

Na pytanie, czy ktoś inny z rządu oprócz szefa KPRM Michała Dworczyka padł ofiarą ataków cybernetycznych, Müller odparł, że na ten moment może powiedzieć tylko, że "jeżeli chodzi o ataki cybernetyczne, to ich skala jest szeroka i nie dotyczy tylko ministra Dworczyka, nie dotyczy tylko członków rządu, nie dotyczy tylko partii PiS, dotyczy szerokiej grupy osób". Jak dodał, jego zdaniem posłowie powinni zapoznać się z informacjami na ten temat, które mają charakter niejawny.

W piątek wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego z terenu Federacji Rosyjskiej. Powołał się przy tym na informacje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Także premier Mateusz Morawiecki oraz rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn potwierdzili informacje przedstawione przez Kaczyńskiego.