Prokuratura przesłuchała i zwolniła wszystkich działaczy Greenpeace'u zatrzymanych po zakończonym w czwartek proteście w porcie w Gdańsku. W środę grupa aktywistów wspięła się na dwa portowe dźwigi, blokując tym samym rozładunek węgla w porcie. Była to forma protestu przeciwko polityce węglowej polskiego rządu.

REKLAMA

28 działaczy usłyszało takie same dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy naruszenia miru domowego poprzez nieuprawnione wtargnięcie na teren portu. Drugi związany jest z uniemożliwieniem pracy urządzeń portowych i spowodowaniem przez to szkody na rzecz Portu Północnego na kwotę nie mniejszą niż 491 000 złotych.

Drugi zarzut jest zdecydowanie poważniejszy. Za takie przestępstwo grozi do 10 lat więzienia.

Wobec zwolnionych aktywistów prokuratura zastosowała poręczenia majątkowe.

Wszystkie 28 osb z @Greenpeace zatrzymanych po blokadzie dwigw w Porcie Pnocnym w Gdasku, usyszao ju zarzuty (art. 193 k.k i art. 288 1 k.k). Po przesuchaniach zostali zwolnieni. Prokuratura zastosowaa porczenia majtkowe - rne kwoty, zalenie od osoby. @RMF24pl

ka_ugaSeptember 12, 2019

"Dziś około 17:00 zakończył się pokojowy protest w obronie bezpiecznej przyszłości. Aktywistki i aktywiści zeszli z dźwigów, ale to nie koniec działań na rzecz klimatu! Przed nami strajki dla klimatu i inne działania, które nie skończą się, dopóki politycy i polityczki nie zrozumieją wreszcie, że są odpowiedzialni za bezpieczeństwo nasze i przyszłych pokoleń. Rząd musi zacząć poważnie traktować kryzys klimatyczny!" - podał na Facebooku Greenpeace Polska.