Wicepremier Grzegorz Schetyna złożył w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie zagłuszania rozmów telefonicznych pielęgniarek okupujących Kancelarię Premiera latem ubiegłego roku. Informację o zagłuszaniu pielęgniarek ujawnił jako pierwszy dziennikarzom RMF FM były szef MSWiA Janusz Kaczmarek.

REKLAMA

Niewykluczone, że to Biuro Ochrony Rządu zagłuszało rozmowy pielęgniarek – uważa szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Służby same z siebie nie mogły zagłuszać pielęgniarek. To musiała być decyzja polityczna – mówi Schetyna. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł to zrobić bez wiedzy najwyższych czynników. Tę sprawę na pewno trzeba dogłębnie wyjaśnić - dodaje. Na pytanie, kto mógł zlecić takie działania, ma odpowiedzieć wewnętrzna kontrola w ministerstwie spraw wewnętrznych oraz prokuratorskie śledztwo.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wśród służb, które mogły zagłuszać pielęgniarki, jest między innymi policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Biuro Ochrony Rządu. Wicepremier przyznał, że o całej sprawie dowiedział się z notatki, którą przygotowywał mu szef BOR-u. Wiele więc wskazuje na to, że to właśnie Biuro mogło zagłuszać pielęgniarki. Nie można tego wykluczyć – mówi krótko Schetyna.

Informacje te potwierdza RMF FM także rzecznik BOR-u. Dariusz Aleksandrowicz dodał, że taką decyzję wydało ówczesne kierownictwo MSWiA. Przełożonym szefa BOR w czasie protestu pielęgniarek był wiceszef resortu Zbigniew Rau.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

W sprawie zagłuszania telefonów komórkowych pielęgniarek trwa spotkanie premiera Donalda Tuska z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Grzegorzem Schetyną, minister zdrowia Ewą Kopacz, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim oraz szefem Biura Ochrony Rządu, gen. bryg. Marianem Janickim.

Informację o możliwym zagłuszaniu pielęgniarek jako pierwszy ujawnił RMF FM. W rozmowie z naszymi reporterami Markiem Balawajdrem i Romanem Osicą Janusz Kaczmarek mówił: Takie zagłuszenia nastąpiły. Z tego co wiem, urządzenia były wypożyczane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego . Były szef ministerstwa spraw wewnętrznych ujawnił wówczas, że rząd Jarosława Kaczyńskiego nie wykluczył siłowego rozwiązania problemu „białego miasteczka”. Rewelacje Kaczmarka także w książce „Cena władzy”.