Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w sprawie zamieszczenia w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - poinformowała rzeczniczka prasowa tej prokuratury, prok. Renata Mazur. Osoba, która umieściła w internecie drastyczne zdjęcia może trafić za to do więzienia nawet na 3 lata.

REKLAMA

Prokurator dodała, że podstawą śledztwa jest artykuł Kodeksu karnego mówiący o funkcjonariuszu publicznym, który "ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes". Grozi za to do trzech lat więzienia.

W zeszłym tygodniu materiały dotyczące zamieszczenia w internecie szokujących fotografii zostały wyłączone z prowadzonego przez Prokuraturę Wojskową śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej i przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ta jednak - z powodu obciążenia innymi postępowaniami - wystąpiła do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przekazanie sprawy innej jednostce.

Drastyczne zdjęcia niespodziewanie pojawiły się w sieci


W ubiegły wtorek polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych można znaleźć drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według ABW, fotografie krążą w sieci już od 28 września.

Blog, w którym opublikowano zdjęcia, prowadzony jest przez Antona Sizycha z Barnaułu, w Kraju Ałtajskim na Syberii. Można go znaleźć na najpopularniejszych portalach społecznościowych. Najczęściej występuje pod nickiem "Gorożanin iz Barnauła". Sizych nie podaje praktycznie żadnych informacji na swój temat. Wiadomo tylko, że ma 51 lat i że jest żonaty. Materiał ilustrowany fotografiami ofiar katastrofy polskiego samolotu, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, autor blogu anonsuje jako kompilację dwóch tekstów blogerki Tatiany Karacuby.

Z materiału na blogu Sizycha wynika, że wydarzenia, które rozegrały się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem, mogły być z góry zaplanowane i mieć rytualny charakter. To samo miałoby dotyczyć wspomnianej w tej publikacji katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego Suchoj SuperJet w Indonezji w maju tego roku, zatonięcia promu "Bułgaria" na Wołdze w lipcu 2011 roku, zabójstwa dwóch dziewczynek w Sewastopolu na Krymie w lutym 2011 roku, oraz katastrofy śmigłowca Mi-8 na Ałtaju w styczniu 2009 roku.

Autor blogu nie zdradza, kto udostępnił jemu lub Karacubie te szokujące zdjęcia. W rozmowie z polskimi mediami wyjaśnia tylko, że Karacuba "otrzymała je z anonimowego źródła z Krymu".