Projektem "Zatrzymaj aborcję", zakładającym zniesienie możliwości przerwania ciąży ze względu na prawdopodobieństwo ciężkiej i nieodwracalnej wady płodu, zajmie się specjalna podkomisja. Zdecydowali tak posłowie Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

REKLAMA


Myślę, że argument jest jeden - ludzi się nie zabija, niezależnie od tego, w jakim są stanie - przekonywała inicjatorka projektu, Kaja Godek. Mordowanie dzieci w 6. miesiącu ciąży to nie jest traktowanie humanitarne - dodała.

Ta ustawa jest sprzeczna z wieloma dokumentami prawa europejskiego - stwierdziła z kolei Monika Rosa z Nowoczesnej. Instytucje ONZ mówią jasno o tym, że nie można zmuszać kobiety do donoszenia ciąży - tłumaczyła.

Większość komisji opowiedziała się w poniedziałek za tym, by powołać nadzwyczajną podkomisję do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy. Podkomisja będzie liczyła miała dziewięciu członków: pięciu z PiS, dwóch z PO, jednego z Nowoczesnej i jednego z Kukiz'15.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Godek: Na dzisiejszej komisji miała miejsce ustawka

Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, a w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.