Prezydent chce powołania spółki Polski Cukier. O jej utworzeniu zdecydował pod koniec ubiegłego miesiąca parlament. Stało się to po wielu miesiącach awantur, których głównym sprawcą był poseł Gabriel Janowski, niestrudzony obrońca przemysłu cukrowego, przeciwnik wyprzedaży polskiego majątku zagranicznym inwestorom. Podpisana ustawa przewiduje utworzenie koncernu cukrowego z niesprywatyzowanych cukrowni.

REKLAMA

Problem w tym, że o sprzedaży wielu z nich już zdecydowano, tyle, że nie zrealizowano na razie umów prywatyzacyjnych. Dlatego w skład Polskiego Cukru może wejść od kilkunastu do prawie 50 zakładów produkujących cukier. Prezydencki minister, Andrzej Śmietanko mówił, że ustawa "cukrowa" budziła emocje jednak żadna z nieścisłości nie była na tyle rażąca by prezydent jej nie podpisał. "Zasadniczy powód, który przesądził o tym, to były wnioski środowiska producentów buraków i przetwórców cukru, że jeśli są na rynku krajowym inwestorzy zagraniczni, którzy zainwestowali w czterech dotychczasowych holdingach, to jest także miejsce dla piątego, takiego narodowego podmiotu, w którym wykupią akcje, w drodze negocjacji, po połowie – pracownicy cukrowni i rolnicy" – powiedział naszemu reporterowi minister Andrzej Śmietanko. Gdyby decyzja o utworzeniu Polskiego Cukru opóźniła się jeszcze bardziej, mogłoby się zdążyć że nie byłoby już żadnej cukrowni, która mogłaby wejść w skład holdingu.

8:40