Jako dziecko jeździłem na wakacje pociągiem na półce w przedziale - zwierzał się studentom Bronisław Komorowski w Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Targu. "Mam wizję, patrzę na świat dorosłych z góry " - dodał. Prezydent podkreślił, że z takiej właśnie perspektywy górnej półki patrzy także na politykę.

REKLAMA

Jechało się gdzieś na wakacje pociągiem, dzieci pewnie już teraz tego nie wiedzą, jaka była frajda, jak się wsadzało dzieci razem z pakunkami, z bagażami na górę, na półkę. Na dole siedzieli dorośli, zawsze co najmniej 10 osób w przedziale i ja to mam wizję, patrzę na świat wtedy właśnie z tej półki, z góry na świat dorosłych. I były dwa scenariusze - ktoś wyciągał butelkę i potem było śpiewanie także piosenek góralskich i opowiadanie dowcipów, albo była polityka - opowiadał Komorowski.

Prezydent przyjechał do Podhalańskiej Wyższej - jak nazywają uczelnię jej władze i studenci - z żoną. Okazją do uhonorowania go było 10-lecie uczelni. Anna Komorowska otrzymała od burmistrza Nowego Targu broszę w kształcie podhalańskiej orlicy, która - jak powiedziano podczas spotkania - "pozwala utrzymać w ryzach nawet najbardziej niesfornego mężczyznę".

Spotkanie w auli Podhalańskiej Wyższej upłynęło w luźnej atmosferze, przy dźwiękach góralskiej kapeli. Jako sposób na stres prezydent podał "wnukoterapię"; jako powód zostania politykiem - to, że polityka się o niego upomniała. Obiecał także poparcie starań o przyznanie uczelni uprawnień do studiów magisterskich (obecnie oferuje studia licencjackie), jeżeli spełni warunki formalne.