Włodarz Olsztyna, wybrany w październiku na kolejną kadencję, stwierdził, że jako nowy prezydent, nie może jeździć... starym samochodem. Ów wysłużony pojazd to półtoraroczny volkswagen passat. Biorąc pod uwagę fakt, że miejska kasa świeci pustkami, decyzja prezydenta wydaje się - delikatnie mówiąc - nieco zaskakująca.

REKLAMA

Propozycja nowego-starego prezydenta miasta zadziwia tym bardziej, że według niezależnych testów samochodowych, auta klasy passata praktycznie „nie odczujają” półtorarocznej eksploatacji. Marka Volkswagen jest wszak synonimem jakości.

Nie ma mowy, by auto warte 90 tys. po tak krótkim czasie uznać za zużyte – uważa dealer Volkswagena w Olsztynie.

Jednak zupełnie inaczej do sprawy podchodzi włodarz miasta. Prezydent nie chce bowiem – i tu cytat z lokalnej gazety: wyglądać jak biedak, jeżdżąc wysłużonym półtorarocznym autem.

Jednak ostateczna decyzja co do wymiany auta jeszcze nie zapadła – zapewnia rzeczniczka prezydenta. Ostatnie słowo w tej sprawie będzie należało do radnych. Projekt nie był jeszcze dyskutowany. Ale zważywszy, że ludzie prezydenta stanowią przytłaczającą większość, niewykluczone, że ratusz wzbogaci się o nowy samochód.

Foto: Archiwum RMF

14:25