Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz stawił się na przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Prowadzi ona postępowanie w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę Muzeum II Wojny Światowej złożonym przez dyrektora tej placówki.

REKLAMA

Nie działałem na szkodę miasta, ani na szkodę Muzeum, to jest zwykła ustawka, ale donosiciel jest wśród nas - dubler Muzeum II Wojny Światowej. Prokuratura podjęła ten wątek, dziwię się, ale idę posłusznie - powiedział dziennikarzom Adamowicz przed wejściem do budynku prokuratury.

W ubiegłym tygodniu media informowały, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i CBA prowadzą postępowanie dotyczące popełnienia przestępstwa na szkodę Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Obie instytucje potwierdzały ten fakt, ale odmawiały ujawnienia jakichkolwiek szczegółów związanych ze sprawą. CBA poinformowało tylko w ubiegłą środę, że tego dnia zabezpieczyło pewne dokumenty w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

Z kolei w ubiegły czwartek rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ) w Gdańsku Aleksander Masłowski rozesłał do mediów oświadczenie, w którym wyjaśnił, że to dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Karol Nawrocki złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę placówki.

"Zawiadomienie to związane było z faktem rozwiązania porozumienia zawartego w 2009 r. pomiędzy Muzeum a miastem Gdańsk, dotyczącego szerokiego zakresu współpracy. Rozwiązanie porozumienia nastąpiło w dniu 4 kwietnia 2017 r., a więc w czasie, kiedy Muzeum kierował jeszcze ówczesny dyrektor prof. Paweł Machcewicz, który podpisał aneks rozwiązujący porozumienie, naszym zdaniem działając tym samym na szkodę zarządzanej przez siebie instytucji" - napisał w oświadczeniu Masłowski. Dodał, że "brak formalnego porozumienia pomiędzy Muzeum a miastem ogranicza, a miejscami wręcz uniemożliwia podejmowanie przez Muzeum działań dotyczących zagospodarowania miejsca tak ważnego dla polskiej historii jakim jest pole bitwy na Westerplatte, powoduje także liczne inne utrudnienia we współpracy pomiędzy Muzeum a miastem".

Rozwiązanie porozumienia potwierdziła w ub. tygodniu PAP rzecznik prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek. Wyjaśniła, że chodzi o umowę, w której magistrat i Muzeum "zobowiązywały się do realizacji wszelkich przedsięwzięć o charakterze historycznym, muzealnym i patriotycznym związanych z obroną Westerplatte lub realizowanych na polu bitwy Westerplatte". Dodała, że umowa ta, wraz z aneksem, została udostępniona funkcjonariuszom CBA, którzy zjawili się w gdańskim magistracie.