Po raz pierwszy w Szczecinie, a nie w Gdańsku rozpoczęły się uroczystości z okazji rocznicy Porozumień Sierpniowych. Dziś 26 rocznica - porozumienie z rządem podpisano najpierw w Szczecinie, w Gdańsku dzień później.

REKLAMA

W Szczecinie i Gdańsku prezydent Lech Kaczyński odznaczył zasłużonych działaczy Solidarności. Jednak nie było wśród nich obecnego prezydenta Szczecina Mariana Jurczyka, który porozumienia sierpniowe podpisywał.

Jeszcze kilka dni temu Jurczyk był na liście kandydatów do odznaczenia. Jednak wg Kancelarii Prezydenta nie był on brany pod uwagę, bo pełni funkcje publiczne. Co innego mówi sam prezydent. - Chciałbym wyjaśnić pewne wątpliwości - stwierdza Kaczyński Te wątpliwości to tzw. sprawa „Świętego”. Pod tym pseudonimem prezydent Szczecina widnieje w aktach SB jako tajny współpracownik. W 1997 roku sąd uznał go nawet za kłamcę lustracyjnego, ostatecznie jednak 3 lata później Sąd Najwyższy stwierdził, że informacje przekazywane przez Jurczyka nie miały żadnej wartości i oczyścił go z zarzutu.

Żalu nie mam, choć w serduszku coś tam pozostało - powiedział Jurczyk. Prezydent Szczecina nie chce jednak, by Kaczyński cokolwiek wyjaśniał. Sąd Najwyższy powiedział jednoznacznie – zostało rażące naruszenie prawa w stosunku do Mariana Jurczyka poprzez instancje niższe. Cóż więcej trzeba? Myślę, że to jest wymówka - podkreśla Marian Jurczyk. Prezydent Szczecina spotkał się z Lechem Kaczyńskim. Temat rozmów to jednak, jak określił Kaczyński, „ich sprawa”.

18 sierpnia 1980 roku powstał w Szczecinie Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, na czele którego stanął Jurczyk, uczestnik strajków przełomu lat 1970-71. W mieście i województwie podczas 13 sierpniowych dni strajkowało ok. 200 zakładów. MKS sformułował 36 postulatów. Ich idea została zawarta w porozumieniu, którego sygnatariuszem ze strony MKS był m.in. Jurczyk.