O złożeniu wniosku o odwołanie mnie z funkcji prezesa NFZ minister zdrowia poinformował mnie we wtorek późnym wieczorem. Nie znam jednak ani treści wniosku, ani jego uzasadnienia - mówiła na konferencji prasowej prezes NFZ Agnieszka Pachciarz.

REKLAMA

Reporter RMF FM Mariusz Piekarski pierwszy poinformował dziś o poranku, że wczoraj późnym popołudniem Bartosz Arłukowicz skierował do premiera Donalda Tuska wniosek o odwołanie Agnieszki Pachciarz ze stanowiska szefowej Narodowego Funduszu Zdrowia. Według ustaleń naszego reportera, pełniącym obowiązki prezesa NFZ-etu ma teraz zostać Marcin Pakulski - obecny wiceszef Funduszu ds. medycznych.

Pachciarz przyznała na konferencji prasowej, że minister poinformował ją o złożeniu wniosku, ale - jak podkreśliła - nie zna ani jego treści, ani uzasadnienia. Według ustaleń naszego dziennikarza, Bartosz Arłukowicz poinformował ją o tym, że chce ją zdymisjonować, na końcu długiej rozmowy o funkcjonowaniu Funduszu.

Pytana przez Mariusza Piekarskiego, czy jest rozżalona decyzją ministra, odpowiedziała: Jest mi nieco przykro.

Pachciarz podejrzewa, że w sprawie jej odwołania chodzi o spór z ministrem zdrowia o pieniądze za leczenie osób nieubezpieczonych, za które powinien płacić budżet państwa. Szefowa NFZ mówi, że musiała pozwać ministra zdrowia, bo jej obowiązkiem jest dbać o stabilność finansową Funduszu, że nie była to z jej strony konfrontacja, a staranność.

Agnieszka Pachciarz mówiła również na konferencji prasowej, że jako prezes NFZ zrobiła wszystko, co mogła, by zmienić system i skrócić kolejki do lekarzy specjalistów. Zapytana przez naszego reportera, czy wszystko zrobił również minister zdrowia, po krótkim zastanowieniu odpowiedziała: To już rolą premiera jest ocenianie ministra.