"Jeśli Rosji kiedykolwiek miałoby przyjść do głowy, żeby zaatakować Polskę, to Kreml musi wiedzieć, że w Polsce jest 40 mln Polaków, gotowych stanąć z bronią w ręku, żeby bronić swojej ojczyzny" - mówił w Myszkowie w woj. śląskim premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział nowe regulacje dotyczące dostępu do broni.

REKLAMA

Szef rządu uczestniczył w otwarciu pneumatycznej strzelnicy sportowej w myszkowskim Zespole Szkół nr 1.

Życzymy sobie pokoju, ale znamy to rzymskie powiedzenie: jeżeli chcesz pokoju, gotuj się do wojny. Musimy być na tyle silnie uzbrojeni, żeby odstraszać przeciwnika. Nasza armia musi być tak silna, żeby najlepiej nie musiała być nigdy użyta, sprawdzona w boju - a całe społeczeństwo obywatelskie przeszkolone także dzięki takim strzelnicom jak ta w Myszkowie - tłumaczył premier.

Każda strzelnica jest potrzebna, ale te nowoczesne, dostępne dla wszystkich mieszkańców - to jest coś na co dzisiaj stawiamy - podkreślił szef rządu. Według niego przeszkolone społeczeństwo obywatelskie jest ważnym uzupełnieniem silnej armii.

Polska armia - ona jest na straży; ona jest po to, żeby bronić naszych granic i bronić naszej wolności. Ale wzmocnienie jej działania odbywać się będzie, tak jak do tej pory, przez wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego. Do części społeczeństwa obywatelskiego należy także program, który rozpoczęliśmy już jakiś czas temu - strzelnica w każdym powiecie - wyjaśnił Morawiecki.

"Musimy wiedzieć, że ten czas spokoju, być może na dłuższe lata, dłuższy okres - minął"

Zwrócił przy tym uwagę, że dostęp do broni to kwestia, która musi podlegać reglamentacji, a jej zasady mają być ustalone w specjalnej ustawie dotyczącej dostępu do broni. Nasi parlamentarzyści w specjalnej ustawie będą pracowali w najbliższych miesiącach nad dostępem do broni. W szczególności dla młodych chłopców, dla panów, trzeba powtarzać tę informację, że dostęp do broni jest przede wszystkim po to, abyśmy byli jako państwo, silne, gotowe - silniejsze i lepiej przeszkolone w użyciu broni - zaznaczył premier.

Nawiązując do rosyjskiej agresji na Ukrainę, Morawiecki powiedział, iż wojna przypomniała nam, że "wolność nie jest dana raz na zawsze - i że tak jak pokolenia przed nami musiały walczyć o wolność z bronią w ręku, tak i my musimy być czujni". Musimy wiedzieć, że ten czas spokoju, być może na dłuższe lata, dłuższy okres - minął. Dzieje się tak za sprawą barbarzyńskiej, niesprowokowanej napaści Rosji na Ukrainę - mówił premier. Przypomniał, że Polska przez długie stulecia była - jak ujął to szef rządu - "pod butem, w niewoli Rosji".

Nie chcemy z powrotem tej niewoli. Odrzucamy ich kolonializm, ich imperializm. Jesteśmy w wolnym kraju i będziemy o naszą wolność zabiegać, będziemy o naszą wolność walczyć - zadeklarował premier.

Jeśli Rosji kiedykolwiek miałoby przyjść do głowy, żeby zaatakować Polskę, to Rosja musi wiedzieć, Kreml musi wiedzieć, że w Polsce jest gotowych 40 mln Polaków stanąć z bronią w ręku, aby bronić swojej ojczyzny - podkreślił szef rządu.