Aresztowany na 3 miesiące został Polak współpracujący z rosyjskim wywiadem. Marek W. to pracownik Ministerstwa Energii. Grozi mu do 10 lat więzienia. Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poinformował po południu, że Polska - w geście solidarności z Wielką Brytanią w związku z otruciem Siergieja Skripala i jego córki Julii - wydali 4 rosyjskich dyplomatów . Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, wśród dyplomatów, którzy zostaną wydaleni z Polski, jest dwóch, z którymi kontaktował się Marek W.

REKLAMA

Nieoficjalnie: Polska wydali dwóch dyplomatów, z którymi kontaktował się Marek W.

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poinformował po południu, że Polska wydali 4 rosyjskich dyplomatów, w geście solidarności z Wielką Brytanią w związku z otruciem Siergieja Skripala i jego córki Julii w Salisbury.

Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, wśród dyplomatów, którzy zostaną wydaleni z Polski, jest dwóch, z którymi kontaktował się Marek W.

To pracownicy rosyjskiej ambasady w Warszawie, którzy - jak dowiedział się dziennikarz RMF FM - działali pod dyplomatycznym przykryciem, a w rzeczywistości mieli zajmować się działalnością wywiadowczą.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Krzysztof Zasada, wynika, że byli oficerami prowadzącymi zatrzymanego przez ABW urzędnika ministerstwa energii. Odbierali od niego informacje dotyczące kluczowych dla Polski projektów energetycznych.

Pracownik resortu energii szpiegował dla Rosjan?

Akcję w sprawie Marka W. przeprowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego we współpracy ze służbami specjalnymi innych państw unijnych.

Według naszych ustaleń, od wielu miesięcy działalność Marka W. była obiektem zainteresowania polskich służb. Obserwowali go agenci ABW.

Wiadomo, że Marek W. utrzymywał kontakty z dwoma oficerami prowadzącymi - pracownikami rosyjskiej ambasady, którym przekazywał informacje. W ramach swoich zawodowych obowiązków zajmował się strategicznymi dla infrastruktury energetycznej Polski projektami oraz pozyskiwaniem środków unijnych na potrzeby programu dywersyfikacji dostaw gazu z Rosji.

Rzecznik ministra-koordynatora specsłużb Stanisław Żaryn poinformował, że Marek W. przekazywał funkcjonariuszom rosyjskich służb specjalnych informacje dotyczące planowanych działań polskiego rządu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2.

Do zatrzymania Marka W. doszło 23 marca. Śledztwo prowadzi prokuratura z siedzibą w Warszawie.

Marek W. pozostanie w areszcie do 21 czerwca. O areszcie zdecydował w sobotę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.

Z wnioskiem o trzymiesięczny areszt wystąpił w piątek prokurator z mazowieckiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Tym samym sekcja prasowa sądu potwierdził nieoficjalne informacje PAP, że śledztwo nadzoruje ten mazowiecki wydział zamiejscowy PK.

W. prokuratura zarzuciła czyn z art. 130 par. 1 Kodeksu karnego, czyli postawiła zarzut szpiegostwa. Ten, kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 - stanowi ten artykuł Kk.

Jako pierwsze informację o aresztowaniu Marka W. podały Wiadomości TVP.

"Był kluczową postacią"

Marek W. ponad 10 lat temu zaczął pracę w resorcie gospodarki. Był głównym specjalistą w departamencie energetyki. Jak pisał w swoim CV, był ekspertem w dziedzinie prawa energetycznego, a także krajowej infrastruktury energetycznej.

Po przekształceniu ministerstwa w resort energii Marek W. specjalizował się w zdobywaniu unijnego dofinansowania projektów energetycznych. Korzystał między innymi z centralnego systemu teleinformatycznego SL 2014. Ten system, to skarbnica wiedzy o programach finansowanych z Unii i ich realizacji.

Marek W. z racji swoich obowiązków był kluczową postacią, która miała wpływ i wiedzę na temat najważniejszych projektów strategicznych związanych z polską energetyką - tłumaczył Stanisław Żaryn.

Jaki: Państwo potrafi sobie wreszcie z takimi problemami radzić

Jeżeli te informacje się potwierdzą i rzeczywiście potwierdzi się informacja, że ta osoba szpiegowała na rzecz Rosji, to (...) jestem zadowolony, że państwo potrafi sobie wreszcie z takimi problemami radzić - powiedział o zatrzymaniu Marka W. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Polskie państwo - jak ktoś to zdefiniował - przez lata III RP, było państwem teoretycznym, wreszcie w praktyce potrafi sobie radzić również z tak skomplikowanymi problemami. Jeżeli się okaże, że ta osoba rzeczywiście szpiegowała na rzecz Rosji, została zdemaskowana i złapana, to będzie duży sukces polskiego państwa - dodał Jaki.

Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych wniesie o przedstawienie posłom komisji informacji na temat sprawy i działań Marka W. zatrzymanego przez ABW pod zarzutem szpiegostwa - powiedział PAP przewodniczący komisji Marek Opioła (PiS). Przypomniał, że kolejne posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na pierwszą połowę kwietnia. Prawdopodobnie wtedy komisja będzie chciała zająć się tą sprawą.


(MN / ph)