Podwyżki 1000 złotych netto, uchwalenie planu modernizacji prokuratury i stworzenie ustawy, gwarantującej regularny wzrost płac – tego domagają się pracownicy prokuratur. Zapowiadają protest i żądają reakcji Ministerstwa Sprawiedliwości.

REKLAMA

We wtorek przedstawiciele ministerstwa porozumieli się z pracownikami sądów, którzy wynegocjowali 200 złotych brutto podwyżki po nowym roku i 1000 złotych brutto premii jeszcze przed świętami. To jednak nie kończy protestów w wymiarze sprawiedliwości, bo wyższych płac żądają również pracownicy prokuratur. Tracimy cierpliwość, dla nas sytuacja się nie zmieniła - mówią w rozmowie z RMF FM.

Pracownikom prokuratur również zaproponowano podwyżkę 200 złotych brutto od nowego roku, jednak bez przedświątecznej premii. Oni sami zwracają uwagę, że ich płace są zamrożone od 2008 roku, a propozycje resortu nie są nawet waloryzacją wynagrodzeń. Jak dodają - nie zamierzają składać broni.

W czwartek w południe przed prokuraturami w całej Polsce odbędą się protesty pracowników. W ramach akcji do premiera zostanie też wysłanych ok. 10 tysięcy czerwonych kartek z postulatami. Kolejne kroki mogą być bardziej radykalne - niewykluczona jest następna "epidemia", czyli masowe zwolnienia lekarskie.

Związki zawodowe organizujące protest odcinają się od tego typu akcji i ich nie popierają, ale możliwe są oddolne inicjatywy samych pracowników. W mediach społecznościowych już pojawiają się informacje o możliwości ich zorganizowania - gdyby do tego doszło, w niedługim czasie może to oznaczać paraliż wielu prokuratur.

Opracowanie: