Poszkodowani maturzyści z Krakowa i Oświęcimia mogą już odbierać w swoich szkołach poprawione świadectwa maturalne. Do błędu doszło przy sprawdzaniu prac z rozszerzonego angielskiego. Ponownie sprawdzono cztery tysiące prac.

REKLAMA

Błędy w ocenie matur z angielskiego wkradły się tylko w Małopolsce. Centralna Komisja Egzaminacyjna nie odebrała sygnałów o kłopotach w innych częściach kraju - takie słowa usłyszała reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Według gazety "Polska", w Małopolsce już w dwunastu przypadkach okazało się, że wyniki zostały przez pomyłkę zaniżone. Kto ma wątpliwości, może poprosić o wgląd w swoją pracę. I odwołać się od wyniku.

Jak się dowiedzieliśmy w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, takie reklamacje są uwzględniane tylko w przypadku, gdy sprawdzający pracę pomylili się w liczeniu punktów, albo przegapili jakąś odpowiedź. Niestety, odwołania dotyczące treści wypowiedzi, czyli tak zwanego klucza są rozpatrywane negatywnie.