Za godzinę pracy jako opiekunka można dostać nawet 25 zł brutto - tak wynika z najnowszego rankingu prac wakacyjnych opracowanego przez Work Service S.A. Nieco mniej, bo 15 zł, zarobi pracownik biurowy i osoba zatrudniona w call centre.

REKLAMA

Pracownicy związani z firmami produkcyjnymi mogą spodziewać się 13 zł brutto. Najniżej w rankingu są kelnerzy - oni za godzinę pracy zarobią nieco ponad 11 zł. Pracując w restauracjach, kawiarniach, klubach czy pubach można jednak liczyć na napiwki.

Wobec umacniającego się rynku pracownika i notowanych rekordowo niskich poziomów bezrobocia, zainteresowani podjęciem zatrudnienia mogą w tym roku przebierać w ofertach. Poza tradycyjnymi sektorami sezonowymi: gastronomią, hotelarstwem i rolnictwem - powiedział pełnomocnik zarządu Work Service S.A. Krzysztof Inglot. Dodał, że w tym roku pojawia się dużo ofert pracy z przemysłu. W okresie letnim z rekrutacją wystartują także branże: produkcyjna i logistyczna.

Specjaliści przestrzegają, żeby pracownicy przed podjęciem zatrudnienia podpisali umowę. Wtedy w przypadku jakichkolwiek problemów, to jedyny dokument chroniący pracownika i dający możliwość egzekwowania swoich praw w sądzie. Eksperci radzą także, żeby ofert pracy nie szukać na własną rękę, a posiłkować się agencjami zatrudnienia. Warto z nich korzystać przede wszystkim dla własnego bezpieczeństwa.

Przed nami ostatnie wakacje, w czasie których pracownicy są narażeni na syndrom tzw. pierwszej dniówki, czyli sytuacji, w której podejmują pracę bez podpisanych dokumentów. Od 1 września zacznie obowiązywać nowelizacja Kodeksu Pracy, która będzie kładła na pracodawców obowiązek zawarcia umowy lub pisemnego ustalenia warunków zatrudnienia. Dokumentacja ta będzie musiała zostać dostarczona do pracownika jeszcze przed podjęciem pracy - w innym wypadku PIP będzie mogła udzielić grzywny pracodawcy w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł.

Jak wynika z badania Work Service, w ostatnich miesiącach blisko 34 proc. pracodawców miało trudności ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Największe braki deklarowali w zakresie zapotrzebowania na kadrę niższego oraz średniego szczebla.

APA