Dwaj warszawscy strażnicy miejscy stracą pracę, bo dopuścili do podpalenia Tęczy na Placu Zbawiciela. W czwartek rano mieli służbę w tym miejscu. Decyzję o ich zwolnieniu podjął po wewnętrznej kontroli komendant straży miejskiej. Powód - niedopełnienie obowiązków służbowych.

REKLAMA

Tęczę podpalili wczoraj nad ranem dwaj pijani mężczyźni. W chwili zatrzymania mieli ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Jak twierdzą świadkowie wydarzenia, w chwili podpalenia Tęczy na pl. Zbawiciela byli strażnicy miejscy, którzy nie zareagowali.

Wczoraj rzeczniczka stołecznej straży miejskiej poinformowała, że takie zachowanie jest podstawą do wyciągnięcia wobec strażników konsekwencji. Już wiadomo, że po wewnętrznej kontroli, komendant zdecydował się zwolnić strażników. Powodem decyzji jest niedopełnienie obowiązków służbowych.

Z kolei jak zapewnia zastępca rzecznika stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb, tęcza zostanie odbudowana ze zgromadzonych wcześniej zapasów sztucznych kwiatów. Władze miasta wystąpią też o odszkodowanie od osób, które dopuściły się tego chuligańskiego wybryku. Kłab podkreśliła też, że zadziałał wodny system zabezpieczeń, dzięki któremu ogień nie zajął większej części instalacji.

Tęcza czyli pozytywne wezwanie do tolerancji

Tęcza pojawiła się na pl. Zbawiciela w czerwcu 2012 roku. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji w UE, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Według autorki instalacji, jej symbolika ma być pozytywnym wezwaniem do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i prawa do posiadania własnych przekonań i poglądów.

Barwna konstrukcja ze sztucznych kwiatów została spalona już kilkakrotnie. Ostatnio - 11 listopada zeszłego roku - podpalili ją uczestnicy Marszu Niepodległości, zorganizowanego przez środowiska narodowe. Straty Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował wówczas na 70 tysięcy złotych.

Odnowiona Tęcza stanęła ponownie na pl. Zbawiciela 1 maja - w 10. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Właściciel instalacji, Instytut Adama Mickiewicza, ma umowę z miastem na eksponowanie Tęczy na pl. Zbawiciela do końca przyszłego roku.