Dróżnik na pół godziny zamknął przejazd kolejowy, potem zabarykadował się w nastawni i nie chciał otworzyć drzwi policjantom, którzy zostali wezwani na miejsce przez zniecierpliwionych kierowców. To trzeci w ciągu ostatnich tygodni pracownik kolei, złapany w Poznaniu na piciu alkoholu w pracy. Jak się okazało, mężczyzna miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

REKLAMA

Mężczyźnie zostanie prawdopodobnie przedstawiony zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, za co może mu grozić kara do 8 lat więzienia. Oprócz odpowiedzialności karnej grozi mu także odpowiedzialność dyscyplinarna i zwolnienie z pracy.

Policja już od kilku tygodni obserwowała pracę osób obsługujących szlabany kolejowe w Poznaniu. Obserwacje rozpoczęły się kiedy kierowcy informowali policję o zbyt długo opuszczonych szlabanach.