Dzikie wysypiska śmieci na Pomorzu do likwidacji. Powstaje mapa nielegalnych składowisk. W jej tworzeniu pomóc mają mieszkańcy.

REKLAMA

Mapę tworzy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. O śmieciach leżących w lasach, przydrożnych rowach, czy jakimkolwiek niepożądanym miejscu można informować między innymi przez internetowy formularz.

Od lipca zeszłego roku mieszkańcy są zobowiązani do wnoszenia opłat z tytułu gospodarowania odpadami, jednak część osób wciąż decyduje się na niezgodne z prawem pozbywanie się śmieci. Efekty tych niezrozumiałych i nieopłacalnych działań widać w lasach, przy drogach, czy na polach - mówi Roman Nowak, rzecznik Wojewody Pomorskiego.

Dokładną skalę zjawiska pomóc na określić powstająca właśnie mapa.

Osobę dokonującą zgłoszenia prosi się o podanie podstawowych informacji. Chodzi o rodzaj odpadów, miejsce ich złożenia, ewentualnie wskazanie kto był ich posiadaczem. Bardzo ważne jest precyzyjne określenie miejsca zalegania odpadów. Ta informacja umożliwi ich lokalizację - tłumaczy Nowak.

Urzędnicy chcą także uświadomić mieszkańców, że wyrzucanie śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest bez sensu, bo i tak za ich wywóz płaci się z publicznych pieniędzy.

Wiele z dzikich wysypisk powstaje na terenach należących do Lasów Państwowych lub gmin. Zarządcy gruntów mają być teraz obligowani do likwidacji dzikich składowisk. Jeśli teren będzie prywatny, a gospodarz nie będzie chciał pozbyć się śmieci, usuną je gminne służby. Właściciele będą później obciążani kosztami ich wywozu.

(j.)