Tak twierdzi marszałek Sejmu. Bronisław Komorowski w ten sposób zareagował na informacje reportera RMF FM o posłach rajdowcach. Mariusz Piekarski dotarł do policyjnych meldunków na temat wyczynów posłów na polskich drogach.

REKLAMA

Listę rajdowców otwiera… Tusk. Łukasz Tusk. Najmłodszy z posłów PO gnał 112 km/h w terenie zabudowanym, co uwiecznił fotoradar koło Namysłowa. Mandatów i punktów karnych brak. Powód? Poselski immunitet.

Podobnie bezkarny pozostał wyczyn Tomasza Dudzińskiego z PiS, który pędził 115 km/h na „60” w Warszawie. Stanisława Rakoczego z PSL policjanci nagrali na wideorejestrator. Wynik: 151 km/h na liczniku. Swoje policyjne nagranie ma również Jacek Żalek z PO - o 56 km/h za dużo.

Ale nie tylko nadmierną prędkością grzeszą posłowie. Stanisław Pięta z PiS postanowił wyprzedzać tira z przyczepą pasem do skrętu, a jego klubowy kolega Marek Kwitek wyprzedzał na podwójnej ciągłej i na skrzyżowaniu.

Najdłuższy meldunek policji ma jednak na swoim koncie poseł PiS Sławomir Zawiślak: brak pasów, telefon komórkowy przy uchu i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Zamiast mandatu i punktów karnych - upomnienie.

Nasz reporter ponownie sięgnął więc po naklejki z wizerunkiem świętej krowy, ostrzegające przed politykami za kółkiem. Czy chronieni immunitetem posłowie choć trochę czują się winni i przyjęli znaczki? Posłuchaj relacji:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Sprawy posłów, piratów drogowych trafią do komisji etyki, bo o to za każdym razem wnioskuje komendant główny policji - po każdym spotkaniu drogówki z posłem, gdy od bezpieczeństwa na drodze ważniejszy okazuje się immunitet. Marszałek Komorowski chce też spotkać się z ministrem spraw wewnętrznych, by zapytać jak zachowują się posłowie na drodze. Czy to oni sami sięgają po immunitet, czy też policjanci boją się wręczać im mandaty.

Jest kategoria posłów, którzy chcieliby zapłacić mandat, a nie mogę, bo policjant nie ma możliwości uchylenia immunitetu. Jest też kategoria posłów, którzy bardzo chętnie immunitetem się zasłaniają - mówi marszałek. Na pytanie kiedy on sam zapłacił ostatnio mandat marszałek odpowiedział: Nie tak dawno niestety. Nie chciał jednak zdradzić, za co mandat karny został mu wystawiony. Jak się jednak dowiedzieliśmy chodziło o niegroźną stłuczkę na skrzyżowaniu. Samochód marszałka uderzył w tył innego auta. Komorowski dostał mandat i punkty karne. Skoro więc marszałek może, to nie ma powodu, by mandat poselski wykluczał mandat karny.