842 wypadki, 90 zabitych, 1160 rannych – to drogowy bilans ostatnich ośmiu dni. W ciągu przedłużonego kwietniowo-majowego weekendu funkcjonariusze policji zatrzymali ponad 3200 nietrzeźwych kierowców.

REKLAMA

Przez cały długi weekend polskie drogi, a także dworce i centra handlowe patroluje w sumie 10 tys. funkcjonariuszy. W całym kraju rozmieszczono w sumie ponad tysiąc punktów pomiaru prędkości. Policjanci sprawdzają przede wszystkim stan trzeźwości i prędkość, z jaką jadą kierowcy. Do kontroli wykorzystują także ponad 120 fotoradarów i wideorejestratory.

Sobota i niedziela to czas powrotów z majówek. Policja apeluje o rozwagę, dostosowanie prędkości do warunków atmosferycznych i kontrolę techniczną pojazdów. Apelujemy także, aby kierowcy nie zwlekali z powrotem do domu do ostatniej chwili, bo wtedy atmosfera jest najczęściej nerwowa, zapada zmierzch i warunki dojazdu są gorsze - mówi podkomisarz Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Policja przypomina, że od marca działają sądy 24-godzinne, które w trybie przyspieszonym mogą skazywać m.in. osoby, które prowadziły samochód pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawem, kierowcy, którzy mają powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, popełniają przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia.