Jednak uda się uzupełnić polskie magazyny gazu. Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zaakceptował umowę z Gazpromem na dostawy brakującego Polsce surowca. Paliwa brakowało, bo od stycznia nie dostarczała go kontrolowana przez rosyjskiego monopolistę spółka RosUkrEnergo.

REKLAMA

Do końca września Rosjanie dostarczą nam paliwo za blisko miliard złotych. Byliśmy postawieni pod ścianą, bo po rosyjsko-ukraińskiej wojnie gazowej polskie magazyny znacząco się uszczupliły. Brak gazu od RosUkrEnergo sprawił, że magazynów nie było z czego uzupełnić i problemy mogły się pojawić już w najbliższym sezonie grzewczym. Waldemar Pawlak twierdzi, że ten krótkoterminowy kontrakt pozwoli na szybkie zawarcie nowej umowy gazowej z Rosją.

Tak, aby doprowadzić do podpisania kontraktu średnio lub długoterminowego, który będzie zastępował dotychczasowy kontrakt - mówi wicepremier. Ostatnio okazało się, że co najmniej jeszcze przez pięć lat w imporcie jesteśmy skazani wyłącznie na Rosję. Na razie upadł projekt, który miał nas połączyć ze złożami skandynawskimi. Pewnym ratunkiem może być gazoport. Jak dobrze pójdzie, zacznie działać w 2014 roku.